Donald Tusk krytykuje własny obóz. "Nie wszyscy zrozumieli"
"Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej" - napisał na platformie X Donald Tusk. Lider Koalicji Obywatelskiej zasugerował, że osoby, które będą opóźniały działania mogą stracić stanowiska.
Wpisz szefa rządu pojawił się na platformie X kilkanaście minut po godzinie 22. Donald Tusk odniósł się w nim do jednej z najważniejszych obietnic składanych w trakcie kampanii wyborczej w 2023 roku.
"Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej. I jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni" - napisał.
Rozliczenie PiS. Posłowie zirytowani opieszałością prokuratury
Premier swoimi słowami najprawdopodobniej odniósł się do niedawnych medialnych doniesień o irytacji wśród polityków rządzącej koalicji. Głos sugerujący zbyt opieszałe działania wyraził między innymi przewodniczący komisji regulaminowej.
"Na dziś w komisji nie ma niczego, co można byłoby nazwać kolejnymi wnioskami rozliczeniowymi" - napisał.
"To, co jest, to są cztery wnioski mandatowe wobec trójki posłów PiS - pana Kaczyńskiego, pana Suskiego i pani Czerwińskiej - o zniszczenie mienia o niskiej wartości, pozostałe wnioski z powództwa prywatnego, najczęściej o naruszenie czyjegoś dobrego imienia. Wiele z nich jest jeszcze z poprzedniej kadencji Sejmu" - dodał.
Zastrzeżenia kierowane są także wobec ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Swojego niezadowolenia nie ukrywał m.in. poseł Witold Zembaczyński, który w rozmowie z Money.pl, wprost sugerował, że nie ma pełnego zaufania do prokuratury.
- Moje zawiadomienie w sprawie zawieszonego już prokuratora regionalnego Romelczyka, który na tzw. taśmach Mraza ustalał z wiceministrem Romanowskim jak "utopić" moje wcześniejsze zawiadomienie przeciwko ministrowi Ziobrze, musiałem wysłać kurierem do rąk własnych ministra Adama Bodnara. Z obawy o to, że utknie gdzieś na niższych szczeblach prokuratury na 60 dni, bo taki jest czas na podjęcie decyzji o wszczęciu postępowania - podkreślił.
Prokuratura o rozliczeniach w PiS. "Nie ilość, a jakość"
Na słowa polityków koalicji rządzącej zdecydował się odpowiedzieć rzecznik prasowy Prokuratora Generalnego Anna Adamiak. Jej zdaniem działania przygotowawcze muszą odbywać się zgodnie ze standardami.
- Przyjmujemy do wiadomości opinie, z których wynika, że tempo prowadzonych postępowań przygotowawczych dotyczących polityków PIS jest zbyt wolne, natomiast rolą prokuratora jest zgromadzenie pełnego materiału dowodowego, który pozwoli na wyjaśnienie okoliczności sprawy i ustalenie sprawcy przestępstwa będącego przedmiotem postępowania - stwierdziła.
- W sprawach wieloosobowych i wielowątkowych w sposób naturalny czas przeprowadzenia szeregu czynności procesowych, w tym ze źródłami osobowymi, wydłuża się. Przy czym czas trwania postępowania przygotowawczego jest określony przepisami, a przedłużenie tych terminów musi być uzasadnione wykazaniem, że prokurator nie prowadził postępowania w sposób przewlekły, a zachodzi konieczność uzupełnienia materiału dowodowego poprzez przeprowadzenie kolejnych czynności procesowych - tłumaczyła.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!