"Wiele lat temu spytałem Kaczyńskiego, dlaczego w jego partii jest tylu łajdaków. Powiedział, że porządki w kraju można robić używając nawet brudnej szmaty. Nazwisk nie wymienił. Sami zgadnijcie" - napisał Donald Tusk. KO domaga się pilnego wyjaśnienia, czy polskie służby informowały wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o przeszłości wiceministra sportu Łukasza Mejzy, "czy rekomendując go do rządu Mateusza Morawieckiego, pan wicepremier Kaczyński miał świadomość, jaka przeszłość ciągnie się za panem Mejzą". KO złożyła wniosek o informację premiera w tej sprawie. Wirtualna Polska napisała w ubiegłą środę, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych m.in. na raka, Alzheimera, Parkinsona. Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów a także opiekunów dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak - tak w Polsce, jak i na całym świecie - uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według wp.pl, interes Mejzy nie wypalił, a pacjenci i ich rodziny zostali oszukani. W związku z publikacją Mejza zapowiedział, że treść artykułu będzie przedmiotem postępowań sądowych, oraz że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji.