Donald Tusk apeluje do koalicjantów. "Zachowajcie się przyzwoicie"
"Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić" - zwrócił się premier Donald Tusk do koalicjantów. Szef rządu nie wyjaśnił, co dokładnie miał na myśli. Wcześniej jednak wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że wynik wyborów prezydenckich "jest rozstrzygnięty".

"Przed liderami Koalicji 15 X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić" - napisał w czwartek w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
Wypowiedź szefa rządu spotkała się z krytyką szefowej klubu Nowej Lewicy Anny Marii Żukowskiej. "Przecież to właśnie Pan tym wpisem dzieli - insynuując, że któryś z liderów zachowuje się 'nieprzyzwoicie', nie wskazując ani który, ani co Pan przez to rozumie" - odpisała premierowi.
"No cóż, może to haiku wyłuszczy Adam Szłapka, bo niewątpliwie dziennikarze będą pytać, co konkretnie miał Pan na myśli" - dodała.
Wpis Donalda Tuska. Opozycja reaguje. "Plan na zamach stanu"
Wpis premiera spotkał się również z dużą krytyką ze strony opozycji. "Pan publicznie namawia swoich koalicjantów do łamania prawa i popełniania przestępstw. Tym samym stanął Pan za Romanem Giertychem, razem z nim odlatuje. A tak naprawdę ujawnił Pan, że ta cała hucpa, którą obserwujemy po przegranej Trzaskowskiego to Pana plan na zamach stanu" - stwierdził poseł PiS Sebastian Kaleta.
"Proszę nie wymagać od swoich przystawek przyzwoitości, skoro Pan sam nie ma z nią nic wspólnego" - to z kolei słowa posła Konfederacji Konrada Berkowicza.
Tarcia w koalicji rządzącej. Kosiniak-Kamysz uderza w sędziów SN
Słowa Donalda Tuska mogą być odpowiedzią na wcześniejsze wypowiedzi wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, który skrytykował 28 sędziów Sądu Najwyższego za opublikowane przez nich oświadczenie, w którym podważyli kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do wydania orzeczenia w sprawie ważności wyborów prezydenckich.
- Nie słyszałem negacji tej izby od sędziów, gdy orzekała ona w sprawie wyborów parlamentarnych, więc teraz ich głos nie jest potrzebny - stwierdził lider PSL.
Kosiniak-Kamysz powiedział również, że według niego Szymon Hołownia po odejściu ze stanowiska marszałka Sejmu powinien wejść w skład rządu i otrzymać tekę wicepremiera. Według niego w sytuacji, w której liderzy wszystkich ugrupowań koalicyjnych są rządzie "jest jasna struktura, jasny podział odpowiedzialności i kompetencji".