Poinformował o tym we wtorek adwokat jednego z oskarżonych w tej sprawie Murad Musajew. Prawnik zaznaczył, że wie to od krewnych Machmudowa; sam z nim nie rozmawiał i nie wie, gdzie ten przebywa. "Już we wstępnym stadium śledztwa Machmudow za pośrednictwem swoich krewnych informował grupę dochodzeniową, jej szefa Petrosa Garibiana, że gotów jest stawić się w Komitecie Śledczym (przy Prokuraturze Generalnej), jeśli zagwarantowane zostanie mu bezpieczeństwo" - powiedział Musajew, którego cytuje radio Echo Moskwy. Adwokat wyjaśnił, że Machmudowowi chodziło "przede wszystkim o osoby, które mogłyby być niezadowolone z powodu jego pojawienia się w sądzie". "Jednak Garibian nie mógł udzielić takich gwarancji, jakich chciał Rustam" - przekazał Musajew. Prokuratura Generalna nie odniosła się do tych informacji. Proces o zabójstwo Politkowskiej toczy się przed Moskiewskim Okręgowym Sądem Wojskowym. Na ławie oskarżonych zasiadają bracia Rustama Machmudowa - Dżabrail i Ibrahim, a także podpułkownik FSB Pawieł Raguzow i b. major milicji Siergiej Chadżikurbanow. To z powodu Riaguzowa proces toczy się przed sądem wojskowym. Według aktu oskarżenia Chadżikurbanow był organizatorem zabójstwa, a Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie - wspólnikami wykonawcy. Za zabójcę uważany jest ich starszy brat, 34-letni Rustam, który jest na wolności; przypuszcza się, że ukrywa się za granicą. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Anna Politkowska - wybitna dziennikarka, obrończyni praw człowieka i autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina - została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.