Jutro wieczorem TVP1 przeprowadzi transmisję specjalnego programu. Zaproszono wszystkich 11 kandydatów na prezydenta. Bronisław Komorowski odmówił udziału w nim. Zadeklarował, że przystąpi do debaty ze swoim rywalem, jeśli nie wygra w pierwszej turze wyborów prezydenckich 10 maja. Profesor Henryk Domański socjolog Polskiej Akademii Nauk podkreśla, że na finale kampanii wyborczej debata ma spore znaczenie. - Powinna zwiększyć zainteresowanie wyborców. Najbardziej sprawny medialnie kandydat może po programie zyskać na popularności - twierdzi ekspert. Socjolog dodaje, że taka debata może mieć największy wpływ na głosy wyborców, którzy nie wiedzą czy w ogóle iść 10 maja do urn. Rano w radiowej Trójce prezydent Bronisław Komorowski ponownie tłumaczył swoją nieobecność w jutrzejszej debacie. Tym razem przekonywał, że wyborcom należy się pogłębiona dyskusja, a nie "płytka polityczna awantura". Profesor Domański dziwi się takiemu argumentowi. - Na tym polega polityka, a w szczególności wybory, że kandydaci walczą między sobą. Przypuszczam, że Bronisław Komorowski obawia się konfrontacji z Andrzejem Dudą i Pawłem Kukizem - ocenia socjolog. Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w najbliższą niedzielę. Według sondaży, dojdzie do drugiej tury, w której spotkają się popierany przez PO Bronisław Komorowski i kandydat PiS Andrzej Duda.