Rzecznik Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prok. Katarzyna Bylicka poinformowała we wtorek, że śledztwo, które miało zakończyć się do 30 czerwca, zostało przedłużone do 31 grudnia 2019 roku. "Przychyliliśmy się do wniosku prowadzącej to postępowanie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, która czeka na tłumaczenie materiałów dowodowych przekazanych przez egipską prokuraturę i tamtejsze organy prowadzące dochodzenie w tej sprawie. Prokurator musi też jeszcze mieć czas na zweryfikowanie tych materiałów" - powiedziała prok. Bylicka. Strona egipska przekazała te materiały dopiero w maju 2019 roku. Tajemnicza śmierć Polki w Egipcie 27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia 2017 roku poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam w Egipcie. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia Żuk trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala w Marsa-Alam, gdzie przebywała. Śledztwo w tej sprawie prowadzą zarówno egipska, jak i polska prokuratura. W ocenie Polaków po uzyskaniu kompleksowej opinii będzie można dokonać całościowej analizy materiałów dowodowych, które udało się dotychczas zebrać polskim i egipskim prokuratorom. "Polscy prokuratorzy dysponują już obszernym materiałem dowodowym. Nasz prokurator i patomorfolog brali udział w sekcji zwłok przeprowadzonej w Egipcie. Czynność ta była następnie wykonana także w Polsce. Zabezpieczono wiele dokumentów, w tym znajdujących się na elektronicznych nośnikach danych, a także opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, toksykologii, biologii, informatyki, psychiatrii czy psychologii" - mówił wcześniej PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski. Przypomniał, że przebadano również bagaż pokrzywdzonej, jej telefon komórkowy i uzyskano liczne dane teleinformatyczne. Przesłuchano w charakterze świadków członków rodziny pokrzywdzonej, jej byłych partnerów, znajomych, osoby podróżujące z nią samolotem, a także przebywające z nią w Egipcie - w sumie około 200 osób. Prokurator dodał, że w śledztwie biegli psychiatrzy i psycholog przeanalizowali także materiał dowodowy dotyczący nietypowego zachowania pokrzywdzonej podczas podróży i pobytu w Egipcie i jego możliwego podłoża. "Przeprowadzone w toku postępowania przygotowawczego dowody nie wykazały, aby wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc o podłożu seksualnym lub jakakolwiek inna. Nie stwierdzono również, aby mogła ona paść ofiarą procederu handlu ludźmi" - podkreślił rzecznik.(