Dziewczynka potrącona na przejściu dla pieszych w Borównie niedaleko Wałbrzycha odzyskała przytomność i jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przez kilka dni pozostanie w szpitalu - podaje stacja.11-latka była w grupie dzieci świętujących Halloween. Razem z innymi zbierała cukierki. Gdy dzieci przechodziły przez przejście dla pieszych, uderzył w nie bus. "Huk był taki, jakby zderzyły się dwa auta. Samochód najpierw uderzył w barierki, potem w dzieci" - relacjonował w rozmowie z "Dziennikiem Wałbrzych" świadek zdarzenia. Jak informowała policja, dziewczynkę w stanie ciężkim przewieziono do szpitala. Nadkom. Magdalena Korościk z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu powiedziała, że sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia. Dodała, że zatrzymano w tej sprawie jedną osobę. Według informacji RMF FM, kierowca po wypadku uciekł i próbował wprowadzić policjantów w błąd. 30 minut po zdarzeniu zadzwonił na policję i zgłosił, że jego samochód - biały bus - został skradziony. Przyznał się dopiero, gdy policjanci odnaleźli porzucone auto na polnej drodze w okolicach Kamiennej Góry.