Gdy 24 marca 1944 roku zamordowano małżeństwo Ulmów wraz z dziećmi: Stasią, Basią, Władziem, Franciszkiem, Antosiem, Marysią, w pośpiechu pogrzebano ciała w ogrodzie. Po wojnie przeniesiono je na parafialny cmentarz. Wówczas się okazało, że wśród zamordowanych jest jeszcze kolejne dziecko Wiktorii i Józefa. Jak zeznał świadek ekshumacji, częściowo doszło do porodu siódmego dziecka. Pani Wiktoria była w stanie błogosławionym, a mordu dokonano na kilka dni przed planowym rozwiązaniem. "Nasz Dziennik" pisze, że bardzo istotny w rozstrzygnięciu tej kwestii może okazać się vox populi, to znaczy głos ludu. Na obrazkach męczeńskiej rodziny Ulmów, w różnych publikacjach, artykułach, gdy wyliczane są imiona sześciorga ich dzieci, dodawane jest i siódme dziecko - nienarodzone. Niewykluczone, że Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych weźmie to pod uwagę. Proces beatyfikacyjny Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci zainaugurowany został w 2003 roku, włączono go do ogólnopolskiego dochodzenia dotyczącego kandydatów do chwały błogosławionych męczenników drugiej grupy z czasów II wojny światowej. 24 maja proces ten został zakończony na etapie krajowym.