Wcześniej ministerstwo informowało, że jeśli ktoś nie dotrze na maturę w wyznaczonym terminie, to - bez względu na przyczynę absencji - do matury będzie mógł podejść dopiero w styczniu. Ministerstwo tłumaczyło do tej pory, że matura jest przedsięwzięciem bardzo skomplikowanym organizacyjnie i nie jest możliwe zrobienie dodatkowego egzaminu dla niewielkiej ilości uczniów. Wnioski o wyznaczenie dodatkowego terminu dla osób, które z przyczyn losowych nie będą mogły stawić się na egzaminie w normalnym terminie, zgłaszali maturzyści i rodzice. 2 kwietnia Krajowe Porozumienie Rodziców i Rad Rodziców wystosowało w tej sprawie list do Rzecznika Praw Obywatelskich. Wczoraj rzecznik w liście do ministra edukacji napisał, że brak dodatkowego terminu "narusza podstawowe prawa uczniów" i odbiera im szansę na zdawanie na studia jeszcze w tym roku. Zdaniem rzecznika, maturzystów, którzy z przyczyn losowych nie będą mogli pójść na egzamin, będzie w całej Polsce nie więcej niż kilkuset. Szczegółowe ustalenia ministerstwa w tej sprawie i warunki dopuszczenia do dodatkowego terminu matury zostaną ogłoszone w najbliższych dniach.