Dodatkowe pieniądze coraz bardziej odległe. Wzrost świadczeń tylko pod jednym warunkiem
Coroczna waloryzacja odbywa się w marcu. To właśnie wtedy zwiększona zostaje wysokość świadczeń emerytalnych i rentowych. W roku kalendarzowym możliwa jest także druga waloryzacja. Żeby jednak do tego doszło, musi zostać spełniony warunek związany z inflacją. Czy w tym roku jest na to szansa? Wyjaśniamy.
1 marca 2025 roku miała miejsce coroczna waloryzacja emerytur i rent. Rzeczone świadczenia zostały podwyższone o 5,5 proc. Na wysokość waloryzacji wpływa średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług za poprzedni rok kalendarzowy oraz realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia za ten sam okres. Podwyższenie emerytur i rent nastąpiło z urzędu - seniorzy nie musieli składać żadnych wniosków, by otrzymać większe świadczenia.
Druga waloryzacja rent i emerytur? Konieczny jeden warunek
W tym roku mogłaby się odbyć również druga waloryzacja. Jednak jej wprowadzenie musiałoby się wiązać ze spełnieniem pewnego warunku. Mowa tutaj o sytuacji, w której wskaźnik wzrostu cen w pierwszym półroczu przekracza 5 proc.
Wówczas, świadczenia ponownie zostałyby powiększone - druga waloryzacja najprawdopodobniej odbyłaby się na początku jesieni. Skorzystać mieliby wszyscy pobierający świadczenia z ZUS - emeryci, renciści, osoby pobierające dodatki (takie jak dodatek pielęgnacyjny), czy osoby, którym przysługują świadczenia przedemerytalne.
Ile obecnie wynosi inflacja? Czy jest szansa na drugą waloryzację?
Wielu emerytów może zastanawiać się, czy obecna sytuacja ekonomiczna otwiera drogę do wprowadzenia drugiej waloryzacji emerytur i rent. Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy przyjrzeć się wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych za poszczególne miesiące.
Zgodnie z danymi przekazanymi przez Główny Urząd Statystyczny, w styczniu wskaźnik towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku wynosił 5,3 proc. W lutym i marcu wskaźnik był taki sam i wyniósł 4,9 proc., z kolei w kwietniu inflacja spadła do 4,3 proc.
Oznacza to, że aby doszło do przekroczenia wspomnianego wcześniej progu półrocznej inflacji (5 proc.) i tym samym drugiej waloryzacji świadczeń emerytalnych i rentowych, wskaźniki w maju i czerwcu musiałyby znacząco wzrosnąć, co wydaje się obecnie mało prawdopodobne.
