Pomocy kierowanej do rodzin ofiar i podsumowaniu akcji ratunkowej była poświęcona konferencja prasowa w Katowicach. Wicewojewoda śląski Adam Matusiewicz ocenił, że akcja służb medycznych była bardzo sprawna, wiele do życzenia pozostawiła natomiast opieka nad rodzinami tuż po katastrofie, zwłaszcza brak bieżącej informacji ze strony pracodawcy. - Mankamentem był kontakt z rodzinami. Rozumiem, że akcja ratunkowa przede wszystkim dotyczy ratowania ludzi (...) Natomiast na przyszłość musimy wyciągnąć wnioski - również spółki węglowe - z tego, że rodzinom ofiar na pewno należy się szersza informacja - powiedział Matusiewicz. Jak dodał, bliscy ofiar - zamiast stać przed wejściem do kopalni - powinni byli zostać zgromadzeni w jednym miejscu, pod czyjąś opieką i na bieżąco informowani o sytuacji. Już po zakończeniu ceremonii pogrzebowych odbędą się spotkania z szefami spółek węglowych i dyrektorami około 30 szpitali w regionie, do których kieruje się rannych w masowych wypadkach. Chodzi o opracowanie specjalnych procedur opieki i informowania rodzin poszkodowanych - wyjaśnił wicewojewoda. Jak powiedział Matusiewicz, zgodnie z ostatnią decyzją, z budżetu wojewody każda poszkodowana rodzina otrzyma po 10 tys. zł. Dodatkowo po tysiąc zł dostaną członkowie wszystkich rodzin, których bliscy zginęli lub zostali ranni w katastrofie. Wojewoda przekaże też po 5 tys. zł zasiłku pogrzebowego każdej rodzinie, która straciła w wypadku bliskiego, niezależnie od zasiłku z ZUS. Wcześniej premier wydał zarządzenie o przyznaniu łącznie 560 tys. zł dla rodzin zmarłych górników. Wicewojewoda Matusiewicz zapewnił dziennikarzy, że wojewoda we współpracy z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej wystąpi z inicjatywą zmian legislacyjnych w sprawie przyznawania rent wdowom po górnikach; obecne przepisy precyzują, że tylko kobiety, które ukończyły 50. rok życia, mogą otrzymać taką rentę. Poza środkami z budżetu wojewody i premiera rodziny mogą liczyć na pomoc także z innych źródeł. Z Katowickiego Holdingu Węglowego rodziny ofiar otrzymają od 90 do 120 tys. zł brutto w zależności od stażu pracy zmarłego. W pomoc włącza się także Caritas Archidiecezji Katowickiej i samorządy terytorialne. Wszystkie spółki węglowe przekazują pieniądze na rzecz Fundacji Rodzin Górniczych, która świadczy długofalową pomoc przede wszystkim wdowom i sierotom po górnikach w formie m.in. stypendiów i wypoczynku. W piątek w rudzkiej części kopalni "Wujek-Śląsk" doszło do zapalenia się metanu, po nim prawdopodobnie nastąpił wybuch tego gazu. W dniu katastrofy zginęło 12 górników. W sobotę kolejna osoba zmarła w szpitalu. W poniedziałek zmarł kolejny, 14. górnik. Według ostatnich danych, w szpitalach przebywa obecnie 38 górników, pięciu z nich leży na oddziałach intensywnej opieki medycznej.