Bielan podkreślił na antenie Polskiego Radia, że sobotnia konferencja rządu "Praca dla Polski" - w której udział wziął premiera Mateusz Morawiecki - była podsumowaniem trzech lat rządów obozu Zjednoczone Prawicy. Premier mówił m.in., że rząd wypełnił zobowiązania wyborcze i wrzucił w gospodarce "piąty bieg". Zapewnił także, że programy rządu, m.in. dla wsi, emerytów i miast, mają zapewnione finansowanie. Wicemarszałek Senatu dodał, że w tym tygodniu również poszczególni ministrowie podsumują pracę swoich resortów. "Będą informować o tym, co nam się udało zrobić, a co jeszcze przed nami w ciągu najbliższego roku" - wyjaśnił Bielan. "Każdy rząd stara się rozliczyć w ten sposób ze swoim wyborcami" - zaznaczył. O tym, że przez najbliższy tydzień poszczególne ministerstwa podsumują trzy lata rządów PiS, poinformował w niedzielę PAP szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Podkreślił jednocześnie, że o szczegółach podsumowań będą informować resorty. "Nie jest planowana żadna rekonstrukcja" Bielan został zapytany w radiowej Jedynce, czy w najbliższym czasie przewidziana jest rekonstrukcja rządu. "Jak sądzę, nie jest planowana żadna rekonstrukcja" - odparł. "Oczywiście zawsze ktoś z ministrów może zawieść zaufanie premiera, albo odejść z przyczyn osobistych - różne rzeczy się zdarzają. Natomiast, jak sądzę, do wyborów europejskich taka rekonstrukcja - większa, głębsza - nie będzie miała miejsca" - podkreślił wicemarszałek Senatu. Zaznaczył jednocześnie, że wybory do PE "zapewne wymuszą" zmiany w rządzie, bo - jak wyjaśnił - kilka osób wystartuje w tych wyborach. "Siłą rzeczy na ich miejsce trzeba będzie powołać nowych ministrów" - wskazał Bielan. Również szef kancelarii premiera Michał Dworczyk powiedział w wywiadzie dla poniedziałkowej "Rzeczpospolitej", że nie jest planowana rekonstrukcja rządu. Według niego, nie ma też w planach rekonstrukcji w przyszłym roku. Dworczyk został również zapytany, czy niektórzy z ministrów - wśród których wymieniono wicepremier Beatę Szydło, minister edukacji narodowej Annę Zalewską, szefa MI Andrzeja Adamczyka, minister Beatę Kempą i wiceszefa MS Patryka Jakiego - nie będą kandydować do PE. "Decyzje w kierownictwie partii na temat składu list wyborczych na przyszłoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego jeszcze nie zapadły" - odpowiedział.