Ale od początku - patrol zatrzymał do rutynowej kontroli osobową dacię. Kierowca jednak się nie zatrzymał. Funkcjonariusze ruszyli w pościg. Kiedy dogonili wreszcie auto okazało się, że mężczyzna który prowadził samochód zbiegł, a w bagażniku ku zdziwieniu policjantów były zamknięte stado wymęczonych kur. Tak ptaki trafiły do aresztu. Jeśli po kury nie zgłosi się ich właściciel, wszystkie trafią pod nadzór weterynaryjny.