To jeden z podstawowych problemów z jego rozpatrzeniem, bo skoro cała izba ma być wyłączona, to wniosku Koalicji nie ma kto rozpatrzyć, bo przecież nikt nie może być sędzią we własnej sprawie. Wnioski o wyłączenie sędziów można zresztą składać wtedy, kiedy jacyś zostaną już do sprawy wyznaczeni, a do protestów Koalicji przydzielono już składy sędziowskie. Gdyby jednak Platforma tylko ich chciała wyłączyć, według prawa decydowaliby o tym pozostali sędziowie całej Izby i nie o to opozycji chodzi. Być może PO liczy, że skierowany do Izby Kontroli wniosek jej szefowa prześle do I Prezes Sądu Najwyższego i to ona wyznaczy do rozpatrzenia protestów kogoś innego. Równie lub bardziej prawdopodobne jest jednak zostawienie wniosku Koalicji bez rozpatrzenia - właśnie przez to, że obejmuje całą Izbę a nie sędziów wyznaczonych do sprawy. Wiarygodność działań PO jest też dość ograniczona, bo kiedy ta sama izba Kontroli w sierpniu orzekała o ważności wyborów do europarlamentu, nikomu to nie przeszkadzało. Tomasz Skory