Doskonale ubrana, wymodelowane włosy i nienaganny makijaż. Jada w wykwintnych restauracjach, delektując się dobrym papierosem, odbiera telefony od ważnych ludzi i wozi się nowym modelem peugeota za blisko 40 tys. zł. Prawie pewne, że szefowa białego miasteczka będzie kandydować do Sejmu z list Lewicy i Demokratów - pisze gazeta. Zdaniem "Faktu", nikczemne pensje pielęgniarek są skandalem. Ale równie odrażające jest to, że krzywda sióstr stała się dla ludzi pokroju Gardias trampoliną do politycznej kariery. Dlatego gazeta demaskuje prawdę o szefowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, "która dorobiła się na krzywdzie osób, których sama miała bronić". - Miejsce pielęgniarki jest w szpitalu, a nie wśród posłów. Dorota Gardias zdradziła nas - mówi dziennikowi "Fakt" Maria Cieplińska, pielęgniarka z Pruszkowa.