Chodzi o grupę żołnierzy, która wracała z tak zwanej fuchy. Samochodem kierował wtedy zawodowy żołnierz, a nie uprawniony do tego kierowca, który siedział obok. Do wypadku doszło na początku grudnia. Rannych zostało wtedy kilkunastu żołnierzy. Akt oskarżenia w tej sprawie trafi w najbliższych dniach do gdyńskiego sądu.