Wcześniej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że wszyscy trzej szefowie usłyszą zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy oraz umyślnego spowodowania niebezpieczeństwa powstania takiej katastrofy. Za oba czyny grozi kara do 8 lat więzienia. Minister nie wykluczył, że w przyszłości będzie możliwa zmiana przyjętej kwalifikacji prawnej w stronę "umyślnego spowodowania katastrofy" (wtedy sprawcom groziłoby do 12 lat więzienia), ale "na dziś nie ma do tego podstaw". Dziś zatrzymano trzech członków zarządu MTK. Zatrzymane osoby to obywatel Nowej Zelandii Bruce R., Ryszard Z. oraz dyrektor techniczny spółki Adam H. - wiadomo ze źródeł zbliżonych do śledztwa. Bruce R. został zatrzymany rano w mieszkaniu w Warszawie przez specjalną grupę śląskich policjantów, którzy poprzedniego dnia przybyli do stolicy. Pomagali im stołeczni policjanci. Wiadomo też, że Straż Graniczna i policja blokowała w nocy lotniska, by uniemożliwić Bruce'owi R. opuszczenie kraju. Z kolei na Śląsku zatrzymano w swych mieszkaniach Ryszarda Z. oraz Adama M. Wszystkich przekazano do dyspozycji Prokuratury Okręgowej w Katowicach badającej przyczyny tragedii: Jak na samym początku śledztwa informowała prokuratura, brane są po uwagę wszystkie potencjalne przyczyny katastrofy: śnieg i lód zalegający na dachu hali; błędy projektowe i konstrukcyjne; uchybienia w eksploatacji obiektu, a także możliwe błędy w lokalizacji hali. Pojawiły się bowiem informacje, że obiekt wybudowano na zapadającym się gruncie. W innym wątku postępowania katowicka prokuratura bada, czy w związku z działalnością spółki MTK nie doszło do niegospodarności. W ruinach hali Międzynarodowych Targów Katowickich odnaleziono 65 ciał ofiar katastrofy z 28 stycznia. Ostatnie ciało znaleziono w zeszły poniedziałek.