Wygląda na to, że w przedwyborczym maratonie pieniądze w budżecie państwa znajdą się dla wszystkich, a każdy pomysł pozyska finansowanie i to bez większego trudu. Gdy zapytaliśmy reprezentantów każdej partii "Jakie działania podejmą, żeby zmniejszyć zadłużenie Polski" (#WybieramSwiadomie), okazuje się, że mówią oni praktycznie jednogłośnie. Należy ograniczyć wydatki, wyeliminować luki podatkowe (w tym przy ściąganiu VAT), ograniczyć szarą strefę, walczyć z transferem kapitału do rajów podatkowych. Prawo i Sprawiedliwość idzie krok dalej i zapowiada wprowadzenie podatków bankowego i od sklepów wielkopowierzchniowych. Pojawiają się także propozycje nowej daniny od transakcji finansowych (Zjednoczona Lewica) i przywrócenia podatku obrotowego (Ruch Kukiz '15). Część partii wspólnie mówi o likwidacji PIT i CIT, uproszczeniu systemu, itd. Czy jest to możliwe do zrealizowania? - Realność działań proponowanych przez partie polityczne jest taka sobie. Oczywiście można je wprowadzić i na pewno część z nich będzie realizowana. Nie uleczy to wszystkich problemów i nie wystarczy na programy, które wiele z tych partii proponuje - komentuje dla Interii Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Całość artykułu Bartosza Bednarza czytaj w serwisie Interia Biznes. Kliknij TUTAJ!