3 grudnia kończy się kadencja trzech sędziów TK wybranych w czasach rządów PO-PSL: Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara. Zgodnie z regulaminem Sejmu, wnioski w sprawie kandydatów składa się marszałkowi w terminie 30 dni przed upływem kadencji. W poniedziałek szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował PAP, że Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojna-Duch zostali zgłoszeni jako kandydaci klubu PiS na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Swoich kandydatów do 4 listopada nie zgłosił klub PO-KO. "My nie uznajemy tego Trybunału. Uważamy, że po tym nocnym zaprzysiężeniu przez Dudę tych dublerów, po takim a nie innym wybraniu na prezesa pani Julii Przyłębskiej de facto Trybunału Konstytucyjnego już nie ma. Jakiekolwiek zgłaszanie byłyby uwiarygodnieniem tego Trybunału" - powiedział Zbigniew Konwiński, który w mijającej kadencji był sekretarzem klubu PO-KO. Kandydaci będą zgłaszani dopiero wtedy, dodał, gdy "zmieni się geografia polityczna" i będzie możliwość "przywrócenia prawdziwej roli Trybunału Konstytucyjnego". "W tej kadencji według mojej wiedzy na pewno nie będziemy zgłaszać kandydatów do TK" - zapowiedział Konwiński. Zaprzeczył, że brak zgłoszenia wynikał z tego, że klub PO-KO zapomniał u upływającym terminie na zgłaszanie. "Celowo tego nie zrobiliśmy i już wcześniej tego nie robiliśmy" - podkreślił. "Skompromitowany, niefunkcjonujący, upolityczniony Trybunał Konstytucyjny" Podobnie wypowiedziała się w rozmowie z PAP Kamila Gasiuk-Pihowicz. "Po pierwsze - kandydatura opozycji nie miałaby szans na wybranie. Po drugie - taki kandydat opozycji tylko uwiarygadniałby skompromitowany, niefunkcjonujący, upolityczniony Trybunał Konstytucyjny chociażby przed instytucjami unijnymi" - powiedziała. Jednak zdaniem posłanki PO-KO termin na składanie kandydatur jeszcze nie minął. "Kandydaturę zgłasza się w terminie 30 dni, czyli w ciągu 30 dni przed upływem kadencji. Kadencja upływa 3 grudnia, a termin 30 dni, to jest termin, który otworzył się dopiero 4 listopada, a nie zamknął" - powiedziała. Oceniła, że w tej sprawie "mamy do czynienia z wieloma błędami prawnymi ze strony PiS". "Po pierwsze zasada dyskontynuacji zakłada, że wszelkie wnioski złożone przez posłów Sejmu poprzedniej kadencji tracą swoją ważność i nie mogą być głosowane przez Sejm poprzedniej kadencji. Po drugie - jest utrwalona zasada, że sędziowie TK mogą być wybierani przez Sejm tej kadencji, podczas której upływa kadencja ustępującego sędziego" - powiedziała Gasiuk-Pihowicz. Swojego kandydata nie zgłosił także klub PSL. "Wiemy doskonale, że dzisiaj nie ma możliwości w Sejmie, przy zgłoszeniu kandydatów opozycyjnych wyboru tych kandydatów. Może czasami warto dać większości parlamentarnej pełne pole do popisu" - powiedział PAP Marek Sawicki. Kandydatów na sędziów wskazuje Prezydium Sejmu lub grupa co najmniej 50 posłów. W TK zasiada 15 sędziów. Sejm wybiera sędziego TK na dziewięcioletnią kadencję bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. By objąć funkcję, nowy sędzia musi być zaprzysiężony przez prezydenta RP. Prezesa TK wybiera się na sześć lat - od grudnia 2016 r. prezesem Trybunału jest Julia Przyłębska. Po wyborze trojga nowych sędziów w TK pozostanie dwoje wybranych jeszcze przez Sejm z większością PO-PSL: Leon Kieres (jego kadencja upływa 23 lipca 2021 r.) oraz Małgorzata Pyziak-Szafnicka (jej kadencja upływa 5 stycznia 2020 r.).