W rozmowie z "Super Expressem" były rzecznik ruchu Kukiz '15 tak tłumaczy przyczyny swojej rezygnacji: "Kiedy wyczerpały się możliwości i motywacja dalszego uczestnictwa w tym projekcie, po prostu odszedłem. Nie mogłem podpisać się pod tym, co się dzieje" - stwierdził Miłosz Lodowski."To jest ruch Pawła Kukiza, ja byłem tylko narzędziem. Zużyłem się jako narzędzie, także w swoich oczach. I odszedłem" - dodaje.Co ciekawe, Miłosz Lodowski nie odpowiedział wprost, czy zamierza głosować na ruch Kukiz '15."Nigdy nie głosuję na ruchy lub partie, tylko na osoby. Zobaczę, kto będzie na listach i zdecyduję. Miałem nadzieję, że 40 jedynek dostaną młodzi, zdolni, przedsiębiorczy ludzie. I jeśli ich nie ma, to tego będzie mi brakować" - powiedział Lodowski.Przypomnijmy, że po wyborach prezydenckich Paweł Kukiz skonfliktował się z Bezpartyjnymi Samorządowcami, z Ruchem Obywatelskim na rzecz JOW, ze startu w barwach ruchu zrezygnował m.in. Krzysztof Bosak, a ostatnio rzecznikiem przestał być Miłosz Lodowski. Kukiz zraził do siebie również środowisko PiS, do którego wcześniej wysyłał przyjazne sygnały. Po nieudanym wywiadzie w Telewizji Republika miał nazwać dziennikarzy stacji "PiS-owskimi k...".