Telemedycyna pojawi się za kilka miesięcy w ofercie dwóch dużych prywatnych klinik. Do niedawna tego typu usługi były dostępne w Polsce tylko dla elitarnego grona pacjentów, choć za granicą są stosowane powszechnie. Wkrótce także u nas będzie mógł z nich skorzystać każdy, kto wykupi abonament. - To rozwiązanie przydatne głównie dla osób przewlekle chorych, na przykład na nadciśnienie, serce czy cukrzycę. Ale także dla kobiet w ciąży, pozwala bowiem na stałe monitorowanie tętna płodu - mówi Krzysztof Kurek, dyrektor ds. technologii medycznych w Centrum Medycznym LIM. Pacjent przez cały czas będzie miał przy sobie urządzenie mierzące np. poziom cukru czy ciśnienie. Gdy źle się poczuje, za pomocą odpowiedniego przycisku zleci zrobienie badania, które zostanie przesłane do kliniki. Tam dyżurujący przez całą dobę lekarze ocenią wyniki, zadzwonią do chorego i wydadzą dyspozycje albo wyślą karetkę. Sprzęt pomiarowy jest wielkości palmtopa i waży mniej niż pół kilograma. Jak się dowiedziała "Rz", zintegrowane urządzenie przeznaczone do przekazywania danych o stanie zdrowia planuje wprowadzić na polski rynek Sony Ericsson. Z kolei operator sieci komórkowej Plus od lat eksperymentuje z przekazywaniem danych telemedycznych za pomocą telefonów. - Dzięki telemedycynie przewlekle chorzy znajdą się pod stałą opieką lekarza, a nie będą musieli składać mu wizyt - wyjaśnia dr Joanna Perkowicz, naczelny lekarz Lux-Medu. Według niej cena takiej usługi nie przekroczy 100 zł miesięcznie.