Dziennikarze "DGP" ustalili, że w kraju zalega nawet kilkadziesiąt tysięcy nierozpatrzonych wniosków o 500 plus. Chodzi głównie o decyzje wydawane w sprawach transgranicznych, kiedy jeden z rodziców przebywa za granicą. Takie wnioski nie przyjmują gminy, tylko podległe marszałkom województw regionalne ośrodki pomocy społecznej (ROPS). Dziennik podaje, że przykładowo na Podkarpaciu, od 1 kwietnia 2016 roku do 30 czerwca 2017 roku wpłynęło 9479 takich wniosków, z czego 3091 nie zostało do tej pory rozpatrzonych. W Małopolsce jest jeszcze gorzej - stan na koniec czerwca pokazuje, że w Krakowie na rozpatrzenie wciąż czeka ponad 9,2 tys. spraw, w tym 7 tys. jeszcze z ubiegłego roku. Gazeta wyjaśnia, że zaległości wynikają z tego, że jeśli w rodzinie ubiegającej się o świadczenie wychowawcze jeden z rodziców mieszka lub pracuje za granicą zastosowanie mają unijne przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Postępowania w tych sprawach stają się przez to skomplikowane - trzeba zebrać dodatkowe dokumenty i wyjaśnienia, w tym z instytucji zagranicznych. Dodatkowo przepisy unijne nie zawierają precyzyjnych terminów. Więcej w dzisiejszym "Dzienniku Gazecie Prawnej".