Wymagania, jakie stawiają pracodawcy kandydatom, nijak mają się do wykształcenia, doświadczenia i umiejętności zdecydowanej większości Polaków. Przedstawiciele branży rekrutacyjnej przyznają - wymagania pracodawców rosną proporcjonalnie do bezrobocia. - Choć sam przepracowałem w marketingu 10 lat, z czego od pięciu jestem na stanowisku kierowniczym, to nie spełniam oczekiwań, jakie znajdują się w zdecydowanej większości ofert - mówi wprost Krzysztof Zajkowski, menedżer w agencji rekrutacyjnej Adecco. Jego zdaniem ten trend zaczął się pół roku temu i stale się nasila. Czy te absurdalne niekiedy wymagania skończą się wraz z kryzysem? Specjaliści od rynku pracy nie są tego tacy pewni. "Jeżeli firmy przekonają się, że jeden człowiek może robić za dwóch czy trzech, to potem nie będą chciały wydawać pieniędzy na odciążenie go i zatrudnianie nowych pracowników" - uważa Wiesław Gomulski, psycholog pracy.