Jak powiedział, celem proponowanej ustawy jest uwolnienie "niepodległej Rzeczpospolitej od tego balastu, w którym jeszcze tkwimy, balastu ustrojowego komunizmu" oraz zniesienie "wszelkich przywilejów osób odpowiedzialnych za przestępstwa i represje państwa totalitarnego". Ustawa ma także służyć - powiedział Kuchciński - dokończeniu "procesu ujawniania prawdy o przeszłości, o mrocznych dziejach PRL". Szef klubu podkreślił, że do tej pory - w procesie lustracji - odnoszono się do współpracowników służb bezpieczeństwa PRL, a proponowana ustawa skupia się na funkcjonariuszach tych służb. Okres pracy w Urzędzie Bezpieczeństwa w latach 1944-56 nie byłby wliczany do emerytury - przewiduje projekt ustawy. Natomiast - zgodnie z projektem - funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa PRL pracujący w nim od 1957 roku otrzymywaliby najniższe uposażenia emerytalne. Kuchciński podkreślił na konferencji prasowej, że są także przypadki funkcjonariuszy działających "w obronie niepodległości Polski", którzy wspierali Kościół katolicki i inne organizacje niepodległościowe. W ich przypadku - zgodnie z projektem ustawy - Prezes Rady Ministrów, w porozumieniu ze specjalną 5-osobową komisją badającą takie sytuacje, będzie mógł specjalnym zarządzeniem uznać, że sankcje ustawy tych funkcjonariuszy nie obowiązują. Senator PiS Zbigniew Romaszewski podkreślił, że średnia emerytura generała SB wynosi obecnie 7,5 tys. zł. - Im większy stopień zawinienia funkcjonariusza, tym większa jego emerytura - stwierdził Romaszewski. Projekt ustawy jeszcze w piątek zostanie złożony do laski marszałkowskiej - zapowiedział Kuchciński. Jak powiedział, projekt zakłada podanie do publicznej wiadomości informacji o byłych funkcjonariuszach komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, ograniczenie pełnienia przez nich funkcji publicznych oraz pozbawienie ich nieuzasadnionych przywilejów materialnych. Kuchciński powiedział, że "co do ogólnych założeń" projekt ten został przedyskutowany z koalicjantami. Jak dodał, "co do szczegółowych" przepisów będzie w najbliższym czasie konsultowany. Przewodniczący klubu PiS dodał, że również część posłów PO zapowiadało poparcie takiego rozwiązania. Jak mówił, PiS liczy, że ci politycy Platformy w tym względzie zdania nie zmienią.