Dewastacja pomnika w Miednoje. Sikorski: Nota to kwestia godzin
Nota MSZ do Rosji to kwestia godzin - oświadczył Radosław Sikorski. Nota ma zostać wysłana w związku z dewastacją pomnika jeńców - ofiar zbrodni katyńskiej, pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje w Rosji.

W Programie I Polskiego Radia szef MSZ Radosław Sikorski był pytany, czy wyszła już z MSZ nota w sprawie dewastacji pomnika jeńców - ofiar zbrodni katyńskiej, pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje w Rosji. W środę MSZ podał, że na podstawie decyzji Prokuratury Obwodu Twerskiego z pomnika cmentarnego skuto płaskorzeźbę orderu Krzyża Wojennego Virtuti Militari oraz Krzyża Kampanii Wrześniowej 1939.
- Dzisiaj sprawdzę, zaraz po powrocie do resortu, czy jest już gotowa, ale to będzie kwestia godzin - odpowiedział Sikorski.
Sikorski: Prowokacja ze strony Rosji
Szef MSZ ocenił też, że dewastacja pomnika jest aktem prowokacji ze strony Rosji. - Nie wiemy, czy to jest po prostu realizacja stalinowskiej narracji historycznej, czy próba ingerencji w nasze wybory - dodał minister.
Po raz kolejny Sikorski zaapelował do IPN o reakcję w tej sprawie. - Nie słyszę potępienia ze strony prezesa IPN-u (Karola Nawrockiego), jakby zgadzał się z Putinem w sprawie NATO, mam nadzieję, że w tej sprawie się nie zgadza - zaznaczył.
Rzecznik IPN Rafał Leśkiewicz stwierdził wcześniej. że za opiekę nad cmentarzem w Miednoje - zgodnie z polsko-rosyjską umową z 22 lutego 1994 r. - odpowiada polski rząd: MSZ oraz MKiDN. Podkreślił też, że "Instytut Pamięci Narodowej stanowczo protestuje przeciwko tym działaniom, które zostały w Miednoje przeprowadzone przez prokuraturę twerską".
IPN o pomniku w Miednoje. "Kompetencja rządu"
Rzecznik IPN ocenił, że wypowiedzi szefa MSZ dotyczące IPN w tej sprawie są świadomym wykorzystywaniem jej w kampanii prezydenckiej. - Kierowanie oczekiwań w stronę Instytutu Pamięci Narodowej, wiedząc doskonale, że to jest kompetencja polskiego rządu, jest po prostu obrzydliwym działaniem o charakterze politycznym, związanym wyłącznie z bieżącą kampanią prezydencką i faktem, że prezes IPN Karol Nawrocki kandyduje w wyborach prezydenckich - zaznaczył Leśkiewicz.
- To ciekawe, że rzecznik IPN-u uważa, że protest wobec rosyjskiej prowokacji jest obrzydliwy, a nie rosyjska prowokacja. Rzecznik IPN-u mówi, że IPN tylko się zajmuje grobami w Polsce, to ja się pytam, co Karol Nawrocki robił w Zimbabwe i na Hawajach za pieniądze instytutu - skomentował Sikorski. Dodał, że Nawrocki jako prezes IPN otwierał polskie cmentarze za granicą, które były "odrestaurowane przez jego poprzedników, przypisując sobie ich zasługi".
Rzecznik IPN zadeklarował też, że IPN jest gotowy na każdą formę współpracy z MSZ oraz MKiDN, by przywrócić usunięte upamiętnienia. - Ale od strony formalno-prawnej na poziomie umowy międzynarodowej jest to właściwość polskiego rządu, a nie Instytutu Pamięci Narodowej. Gdyby to dotyczyło Polski i odnowienia tablicy upamiętnienia w Polsce, byśmy te działania podjęli, bo to jest nasza ustawowa właściwość, natomiast w przypadku Federacji Rosyjskiej to jest działanie, które musi podjąć polski rząd - podsumował.
Polski Cmentarz w Miednoje został otwarty i poświęcony 2 września 2000 r. Spoczywa na nim ponad 6300 polskich jeńców obozu specjalnego w Ostaszkowie, którzy w 1939 r. bronili Polski przed sowiecką agresją, głównie funkcjonariuszy Policji Państwowej i Policji Województwa Śląskiego, Straży Granicznej i Straży Więziennej, żołnierzy i oficerów Korpusu Ochrony Pogranicza i innych formacji wojskowych, pracowników administracji państwowej i wymiaru sprawiedliwości II Rzeczypospolitej.