Wiceminister (odpowiedzialny m.in. za policję), oceniając zabezpieczenie organizowanego przez Polskę i Ukrainę turnieju podkreślał, że "cel został osiągnięty, a kibice zarówno polscy, jak i zagraniczni czuli się bezpiecznie". Jego zdaniem, zarówno inwestycje, zakupy i szkolenia związane z przygotowaniami do mistrzostw, jak i doświadczenia wyciągnięte z zabezpieczenia imprezy zaowocują w przyszłości, podczas innych imprez masowych. - Turniej dzięki wzorowej współpracy wszystkich osób zaangażowanych w organizację i jego zabezpieczenie stał się sukcesem wizerunkowym i organizacyjnym - zaznaczył wiceminister. Dodał, że świadczą o tym m.in. badania przeprowadzone tuż po Euro, według których 80 proc. zagranicznych kibiców czuło się bezpiecznie podczas imprezy, a 89 proc. Polaków było dumnych z mistrzostw. Wiceminister przypomniał, że w Polsce zostało rozegranych 15 meczów. W sumie na polskich stadionach spotkania oglądało ponad 600 tys. osób, a w polskich strefach kibica - ponad 3 mln osób. Deskur przypomniał, że podczas mistrzostw doszło w Polsce do kilku incydentów. Najpoważniejsze burdy pomiędzy pseudokibicami miały miejsce w związku z rozgrywanym w Warszawie meczem Polska-Rosja. - W sumie podczas całego turnieju zatrzymano w naszym kraju 655 osób. Większość zatrzymań miało związek z wybrykami chuligańskimi - zaznaczył. Jak podkreślił, zdecydowaną większość zatrzymanych stanowili Polacy. Dodał, że każde spotkanie w polskich miastach gospodarzach zabezpieczało ok. 6 tys. policjantów. Podczas meczów Polska-Rosja i Rosja-Grecja liczba ta wzrosła do kilkunastu tysięcy. Przypomniał również dane, według których podczas Euro było bezpieczniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku: liczba kradzieży spadła z 3597 do 2946, a kradzieży z włamaniem z 1288 do 852. Odnotowano o 22 proc. mniej rozbojów i o ok. 27 proc. mniej uszkodzeń ciała. Policja odnotowała o 870 mniej wypadków drogowych, zginęło w nich o 125 osób mniej, było też o 1020 mniej rannych. Posłowie pytali też, czy zostały już wyliczone nadgodziny służb i czy m.in. policjanci dostaną za nie pieniądze. Komendant główny policji Marek Działoszyński zapewnił, że "nie ma zagrożenia, by kwota przeznaczona na ten cel dla policji nie wystarczyła". Dodał, że z dotychczasowych informacji, które do niego wpłynęły, wynika, że chodzi o ponad 1 mln 459 tys. nadgodzin, czyli o kwotę powyżej 9 mln zł. Jak przypomniał, w przypadku policji zapewniono na ten cel 10 mln 740 tys. zł. Także wicekomendant PSP Janusz Skulich zapewnił, że nie ma informacji o tym, by wypłacenie świadczeń za nadgodziny strażaków w czerwcu - czyli w miesiącu, w którym rozgrywano Euro - było zagrożone. Zaznaczył, że chodzi o kwotę 10,5 mln zł. Jak wyjaśnił, pieniądze te będą wypłacane zarówno z pieniędzy przeznaczonych na nadgodziny w związku z turniejem - 7 mln zł - jak i z bieżących środków przeznaczonych na ten cel. Również przedstawiciele Straży Granicznej zapewniali, że kwestia nadgodzin funkcjonariuszy zostanie uregulowana. Deskur zapewnił, że nastąpi to jak najszybciej. Przypomniał, że służby mają czas do końca lipca na przedstawienie swoich wyliczeń w tym zakresie.