Sąd uznał, że nie ma podstaw do zmiany rodziny zastępczej. Dziennikarze nie poznali uzasadnienia wyroku ze względu na dobro dziecka.Dietetyk, który zadeklarował, że będzie charytatywnie zajmował się dietą Maciusia, twierdzi, że chłopiec nie jest otyły, ma jedynie krępą budowę ciała. Według dietetyka dotychczasowe żywienie dziecka przez dziadków nie budzi zastrzeżeń. Pięciolatek nie lubi nawet słodyczy. Kuratorka zarzucała rodzinie niewłaściwe wykonywanie obowiązków. Twierdziła, że dziadkowie nie chcą współpracować z asystentem rodziny wyznaczonym przez ośrodek pomocy społecznej, nie wykonują zaleceń lekarzy, a dziecko jest niewłaściwie odżywiane.Podysktuj o tym temacie na Forum INTERIA.PL