Zdaniem Bosaka pytania zadawane kandydatom podczas debaty były "sztuczne". Jak podkreślił, "kluczowym tematem ostatnich miesięcy jest sposób zarządzania kryzysem gospodarczym, wynikający z obostrzeń epidemicznych". "A nie (pytania) o euro, którego nikt teraz nie planuje wprowadzać, nie o nieistniejącej szczepionce, ale o realnie istniejących problemach, jak uciekanie lekarzy za granicę" - dodał. Według kandydata Konfederacji "jeśli chodzi o Unię Europejską, to poważnym tematem jest europejski Zielony Ład, nowe regulacje energetyczne - to są realne spory, gdzie nasze interesy się ważą, natomiast nie pięć zmyślonych wirtualnych tematów" - podkreślił. Jak ocenił, "dobrze, że debata się odbyła i każdy miał szansę się zaprezentować, każdy mógł przemówić do Polaków". "Chciałbym, żeby debat było więcej, żeby dawały więcej czasu na wypowiedzi, nawet kosztem mniejszej liczby rund, zakresu tematycznego. Sensem debat jest polemika. Tutaj nie było czasu na polemikę, ale straszono nas - w regułach debaty - że jeśli będą wypowiedzi nie na temat, to będą przerywane" - powiedział Bosak. W debacie w TVP uczestniczyli wszyscy z 11 kandydatów na prezydenta.