Polityk SLD wyjaśnił, że najpierw Tusk musi określić, kto - według niego - jest zwycięzcą poniedziałkowej debaty telewizyjnej Kwaśniewski - J.Kaczyński. - Nie mamy jednej odpowiedzi najważniejszej w tej całej sprawie - kogo uznaje za zwycięzcę Donald Tusk? - powiedział Napieralski, komentując deklarację Tuska, że jest gotowy do spotkania ze zwycięzcą poniedziałkowej debaty. - Jeżeli jest dzisiaj możliwość debaty o państwie, o Polsce, o rodakach, o naszej przyszłości - LiD nie mówi nie; chętnie taką debatę, czy taką rozmowę o Polsce podejmiemy, a co do szczegółów, to czekamy na propozycje, jeżeli takowe padną - mówił sekretarz generalny SLD. Napieralski nie krył zaskoczenia zapowiedzią lidera PO gotowości utworzenia po wyborach wielkiej koalicji. - Propozycja Donalda Tuska, żeby powołać wielką koalicję jest dla mnie o tyle niepoważna i niedorzeczna, że kiedy lewica, a dokładniej SLD, niedawno w parlamencie powiedziała: "bez żadnych warunków poprzemy rząd techniczny poprowadzony przez PO", to wtedy Donald Tusk powiedział: "nie". Dlatego, że patrzył na słupki - miało być 36, prawie 40 proc. Rozumiem, że tam już panowie dzielili stanowiska. Dzisiaj, kiedy Platforma topnieje w sondażach, nie ma pomysłu na Polskę, nie wie, jak się zachować, rzuca różne dziwne i niedorzeczne pomysły i próbuje sobie znajdować przeciwników - powiedział Napieralski.