W ubiegłym tygodniu Rada Miasta Białystok przegłosowała zmianę nazwy ulicy im. mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" na ulicę Podlaską, a Rada Miasta Żyrardów przywróciła nazwę ulicy Jedności Robotniczej, zamiast dotychczasowej - Generała Nila-Fieldorfa. W czwartek poseł PiS Maciej Małecki poinformował, że nazwa ulicy gen. Fieldorfa-Nila w Żyrardowie jednak pozostanie. Minister Piontkowski zapytany o tę sprawę stwierdził, że temat Żołnierzy Wyklętych to jeden z najbardziej zakłamanych tematów w komunizmie. "Ci żołnierze, którzy do ostatnich dni walczyli o niepodległą Polskę, czy po prostu o własne życie, byli przedstawiani przez komunistów jako zwykli bandyci" - powiedział. Jak podkreślił, "kilkadziesiąt lat komunistycznej propagandy do dzisiaj jest obecne w debacie publicznej. Część partii politycznych, działaczy tę propagandę podtrzymuje. To skutkuje tym, że politycy, kiedy się dostaną do rady miasta czy gminy próbują się przypodobać elektoratowi, który nadal wierzy, że Żołnierze Wyklęci byli bandytami, a nie bohaterami (...), próbują odwrócić bieg historii, że byli to ludzie, których nie należy uczcić" - zauważył. Zwrócił uwagę, że wielu ludzi ciągle trudno przekonać do zmiany opinii na temat Żołnierzy Wyklętych, bo musieliby się oni przyznać do tego, że mylili się przez kilkadziesiąt lat. Dodał, że dlatego tak ważna jest edukacja historyczna i propagowanie naszej historii. Gen. August Emil Fieldorf walczył w Legionach Polskich, w II Rzeczypospolitej kontynuował służbę wojskową. W czasie okupacji niemieckiej w Polsce był dowódcą Kedywu - Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej AK, którym dowodził do marca 1944 r., używając pseudonimu "Nil". Kedyw zajmował się m.in. odbijaniem więźniów, przeprowadzaniem akcji odwetowych na funkcjonariuszach SS, Gestapo i policji, a także likwidowaniem kolaborantów i konfidentów. Decyzją władz komunistycznych 24 lutego 1953 r. gen. Fieldorf został powieszony w więzieniu mokotowskim w Warszawie przy ul. Rakowieckiej. Ciało ukryto w nieznanym miejscu. Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" w czasie II wojny światowej był dowódcą słynnej V Brygady Wileńskiej AK. We wrześniu 1945 r. wyjechał na Pomorze, gdzie prowadził działalność dywersyjną na terenach województw zachodniopomorskiego, gdańskiego i olsztyńskiego. 2 listopada 1950 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na wielokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie. Również jego szczątki komuniści ukryli w nieznanym miejscu, jednak po badaniach i ekshumacjach IPN odnaleziono je na tzw. Łączce na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.