"Kolejny raz 'Gazeta Wyborcza' feruje własne wyroki. Konfabulacje gangstera mające na celu złagodzenie kary uznaje za bardziej wiarygodne niż ustalenia prokuratury i wyroki niezależnych sądów. Dość pomówień. Podejmuję kroki prawne" - zapowiedział w poniedziałek na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. W poniedziałek gazeta napisała, że "w akcie oskarżenia, który prokuratura z Ostrowa Wielkopolskiego wysłała w październiku 2013 roku do sądu w Sieradzu, oskarżonych jest ośmiu mężczyzn. Czerech działa w grupie przestępczej Macieja C. Pozostałych, w tym ówczesnego wójta Pcimia i wschodząca gwiazdę PiS Daniela Obajtka, z bandą 'Prezesa' łączy oszustwo przy sprzedaży granulatu do produkcji rur PCV i łapówka". "GW" podaje, że "lista zarzutów jest pokaźna", ale "do rozpoczęcia procesu Obajtka i grupy Macieja C. nie dochodzi, bo zawsze brakuje kogoś z oskarżonych". "Gdy PiS przejmuje w 2015 roku władzę, zmienia przepisy, tak by prokuratura Zbigniewa Ziobry mogła wycofać w 2016 roku akt oskarżenia z sądu. W czerwcu 2017 roku śledczy Ziobry umarzają sprawę Obajtka, który jest już wówczas prezesem państwowego koncernu Energa" - czytamy. Pełnomocnik Obajtka reaguje W odpowiedzi na te doniesienia reprezentujący prezesa Orlenu mecenas Maciej Zaborowski podkreślił, że Daniel Obajtek nigdy nie był oskarżony o współdziałanie z zorganizowaną grupą przestępczą. "Ani jeden z zarzutów, przytaczanych przez 'GW' nie został potwierdzony, a Daniel Obajtek nigdy nie został skazany wyrokiem jakiegokolwiek sądu. Przeciwnie, to nie tylko prokurator jak sugeruje 'Gazeta Wyborcza', ale przede wszystkim niezawisły sąd oczyścił Pana Daniela Obajtka z wszelkich zarzutów i potwierdził, że zostały one oparte na niespójnych, niejasnych i sprzecznych z innymi dowodami zeznaniach osób, których wiarygodność została oceniona jako znikoma" - wyjaśnił pełnomocnik Obajtka. Przypomniał, że chodziło o m.in. wyjaśnienia Macieja C., oskarżonego o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się np. wymuszeniami z użyciem przemocy, a także Romana L., wielokrotnie prawomocnie skazanego, m.in. za nakłanianie do składania fałszywych zeznań oraz za wyłudzenia z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. "Wbrew twierdzeniom opublikowanym przez 'Gazetę Wyborczą' niezawisły sąd, przychylając się do finalnych ustaleń prokuratury, potwierdził, że Daniel Obajtek nie tylko nie współdziałał z żadną grupą przestępczą, ale podjęte przez niego decyzje były oczywiście sprzeczne z interesem tej grupy. Dlatego też, już w 2013 roku został zaatakowany pomówieniami przez osoby oskarżone o działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, które wcześniej próbowały zastraszaniem wymusić na Danielu Obajtku korzystne dla siebie decyzje. Dzisiaj, tymi samymi pomówieniami usiłuje atakować Pana Daniela Obajtka 'Gazeta Wyborcza' w celu zdyskredytowania jego osoby oraz zniszczenia jego dobrego imienia. Świadczy o tym ponowne przytaczanie fałszywych zarzutów, z których został on prawomocnie oczyszczony. Sugerowanie, że Pan Daniel Obajtek miał jakiekolwiek związki z zorganizowaną grupą przestępczą jest manipulacją, zmierzającą do celowego wprowadzenia opinii publicznej w błąd" - oświadczył pełnomocnik Daniela Obajtka. Mecenas wskazał, że sam Maciej C. oświadczył, iż pomówienia, które kierował przeciwko Danielowi Obajtkowi, wynikały wyłącznie z dążenia do złagodzenia jego własnego wyroku. "Osoby obciążające Pana Daniela Obajtka, tymi pomówieniami, usiłowały uzyskać dla siebie jak najniższe wymiary kary. Początkowo to się udało, bo wniosek prokuratora o dobrowolne poddanie się karze m.in. przez Macieja C. uwzględnił Sąd Okręgowy w Sieradzu wyrokiem z dnia 13 stycznia 2015 roku. Nieprawidłowości z tym związane dostrzegł jednak nawet ówczesny Prokurator Generalny Andrzej Seremet, czego efektem było wniesienie przez niego kasacji od wyroku łagodzącego kary dla pomawiających Pana Daniela Obajtka osób. Ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie wydał Sąd Najwyższy, który w sierpniu 2015 roku uchylił wyrok łagodzący kary dla pomawiających Pana Daniela Obajtka osób stwierdzając, że w sposób rażący narusza on prawo" - napisał Zaborowski. "W związku z kolejną publikacją przez 'Gazetę Wyborczą' treści naruszających dobra osobiste Pana Daniela Obajtka podjęte zostaną stosowne kroki prawne" - zapowiedział pełnomocnik w oświadczeniu. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ