- W dniu dzisiejszym w godzinach popołudniowych do Prokuratury Krajowej wpłynie wniosek o przeprowadzenie kontroli postanowienia Prokuratury Rejonowej w Krakowie z 2016 roku o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie tzw. rzekomego fałszywego składanie zeznań przez Daniela Obajtka - powiedział Zaborowski, dodając, że to sprawa, w której złożono jako dowód tzw. taśmy Obajtka. - Tylko przypomnę, że jest to sprawa, w której jedna z osób złożyła zawiadomienie na pana Obajtka wraz z taśmami, które potem stały się materiałem, który był komentowany w przestrzeni publicznej i w mediach. (...) Chcemy zbadania autentyczności i źródła pochodzenia tych taśm - dodał prawnik prezesa Orlenu.- Będziemy domagać się nie tylko, żeby prokuratura zbadała prawidłowość prawomocnego postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie, ale także, aby prokuratura przeprowadziła badanie, czy też zleciła wykonanie czynności biegłym, którzy mieliby ustalić autentyczność pochodzenia nagrań, które następnie były szeroko omawiane w mediach - mówił.- Prokuratura ma szereg możliwości technicznych i procesowych i mamy nadzieję, że skorzysta z nich do zbadania autentyczności taśm z udziałem Daniela Obajtka. Jeżeli prawdą okazałby się zarzut, że taśmy te nie trafiły do prokuratury bądź zniknęły, to materiał dowodowy musi zostać uzupełniony - wskazał Zaborowski. Prawnik prezesa Orlenu wyraził nadzieję, że "także po przeprowadzeniu tych czynności zostaną rozwiane wszelkie wątpliwości co do ewentualnego pochodzenia, źródła tych taśm oraz ich oryginalności bądź też nie". - Pan Daniel Obajtek nie ma nic do ukrycia. Jeżeli będą pojawiać się kolejne tego typu zarzuty, to oczywiście będziemy z całą stanowczością dążyć do tego, żeby te zarzuty zostały w jak najszerszym zakresie wyjaśnione - podkreślił pełnomocnik. "To było dla nas zaskoczenie" Wcześniej przedstawiciel Obajtka skomentował decyzje Centralnego Biura Antykorupcyjnego o podjęciu czynności w sprawie kontroli majątku i oświadczeń majątkowych szefa Orlenu. CBA podało wówczas, że dwukrotnie w przeszłości badało jego oświadczenia majątkowe. - Jesteśmy zadowoleni z szybkiej reakcji CBA na nasz wniosek o przeprowadzenie kontroli. Mamy nadzieję, że ta kontrola będzie równie szybka i wyjaśni wszelkie wątpliwości. Jednocześnie było to dla nas zaskoczenie, bo z oświadczenia CBA Daniel Obajtek dowiedział się, że w latach 2006-2010 i 2013-2018 przeprowadzona została kontrola jego majątku. Ta kontrola, kiedy nie stawiano Danielowi Obajtkowii żadnych zarzutów, nie wykazała nieprawidłowości - powiedział Zaborowski. Prawnik zadeklarował również w imieniu swojego klienta, że do CBA dostarczone zostaną dokumenty za lata 2019-2020, których kontrole majątku Obajtka nie obejmowały. Obajtek ujawni zeznania? Przypomnijmy, ze we wtorek mecenas Zaborowski wniósł do CBA o kompleksową kontrolę majątku i oświadczeń majątkowych swojego klienta, zapewniając, że nie ma on nic do ukrycia. O to, czy prezes PKN Orlen rozważa ujawnienie swoich oświadczeń majątkowych, "przynajmniej tych po 2018 r. (...), których nie badało CBA", jego pełnomocnik został zapytany na środowej konferencji prasowej. - Z wczorajszego oświadczenia CBA dokładnie wynika, że CBA przeprowadziło badanie także tych oświadczeń, które, jak rozumiem, nie są dostępne w przestrzeni publicznej - odparł Zaborowski. - Nie wykluczam w tym momencie, że te oświadczenia zostaną ujawnione, natomiast na ten moment, w pierwszej kolejności chcemy, żeby niezależne organy zajęły się wyjaśnieniem tej sprawy w sposób profesjonalny. Nie chcemy dawać pożywki opozycji do kolejnego stawiania zarzutów, bo zawsze na każdego da się coś znaleźć i w odpowiedni sposób przedstawić to opinii publicznej - mówił. Zaborowski podkreślił, że oświadczenia, o których mowa, z mocy prawa są niejawne. - Jeżeli zostanie podjęta decyzja o ich ujawnieniu, oczywiście państwa o tym powiadomimy, natomiast pamiętajmy o tym, że to jest jednak materia prywatna i nie mnie, jako adwokatowi, o tym przesądzać - powiedział.