Paniom ogłoszono powód: damskie głosy brzmią gorzej niż męskie, a na dodatek są... niewiarygodne. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Poranne pasma są w radiu bardziej prestiżowe i lepiej płatne, więc na decyzji dyrekcji panie stracą finansowo. Medioznawca prof. Maciej Mrozowski ocenia to jako seksizm w czystej postaci, a prawnicy mówią o jawnej dyskryminacji. Dla wicedyrektor radiowej "Jedynki" Beaty Biały to "tradycja", bo od zawsze w "Sygnałach Dnia" serwisy czytali mężczyźni.