Jak podaje "Daily Mail" - choć francuska firma "Thales", do której należy drukująca brytyjskie paszporty fabryka w Tczewie, w ramach kontraktu otrzymuje od rządu Wielkiej Brytanii 260 milionów funtów, polscy pracownicy skarżą się na głodowe pensje, fatalne warunki i ogromny wyzysk. Wielu z nich - jak podaje gazeta - rezygnuje i szuka innej pracy. "Praca przypomina więzienie" - mówi anonimowo w rozmowie z dziennikarzami "Daily Mail" jeden z pracowników firmy. Mężczyzna dodaje też, że choć w fabryce wykorzystuje się najnowocześniejsze maszyny,on i jego koledzy często muszą pracować na trzech różnych maszynach jednocześnie, co - jak podkreśla - jest bardzo niebezpieczne.Z relacji pracowników wynika, że pracowali po 12 godzin dziennie i byli zachęcani do "wyczerpujących nadgodzin". Niektórzy - jak czytamy na "Daily Maila" - byli zmuszeni ubiegać się o płatne zwolnienie chorobowe, by zarobić więcej pieniędzy na drugim etacie.Jedna z byłych pracownic przyznała w rozmowie z "Daily Mail", ze w fabryce zarabiała około 400 funtów (nieco ponad dwa tysiące zł), a obecnie zarabia więcej pracując, jako kelnerka.