- Każdy ma też swój krzyż do dźwigania, kiedy zostaje premierem. Jeden rząd musi się zająć emeryturami, inny rząd musi się zająć jakimiś innymi trudnymi decyzjami. Na barki pani premier Kopacz spadło sfinalizowanie bardzo trudnych rozmów ze związkami zawodowymi - dodał przewodniczący Rady Europejskiej.