Czyją koronę nosi orzeł? Czyli sprawa krzyża w godle Polski
Od kilku dni nie milkną rozmowy na temat zmian dotyczących polskiego godła i ewentualnego przywrócenia krzyża, który zdobił koronę orła do 1927 roku. Ekspert w dziedzinie heraldyki prof. Sławomir Górzyński w rozmowie z Interią opowiedział o pochodzeniu krzyża w herbach oraz o błędzie w zapisie, który zawiera obecna ustawa.
Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy krzyż wróci na koronę orła widniejącego w herbie państwa polskiego i czy jego ewentualny powrót będzie miał znaczenie religijne. Z punktu widzenia heraldyki sprawa jest prosta, o czym mówi nasz rozmówca.
- Krzyż na koronie po raz pierwszy pojawił się w średniowieczu i było to naturalne zwieńczenie korony zarówno książęcej jak i królewskiej. Począwszy od korony Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, korony zwieńczone były krzyżem w praktycznie każdym kraju w Europie - powiedział Prezes Polskiego Towarzystwa Heraldycznego, profesor nadzwyczajny w Instytucie Historii Uniwersytetu w Opolu, dr hab. Sławomir Górzyński.
W Polsce korona zamknięta, czyli ta zwieńczona krzyżem, po raz pierwszy pojawiła się na ikonach z okresu panowania Jana Olbrachta. Jako insygnium władzy została wprowadzona za panowania Zygmunta I Starego i była używana przez kolejnych monarchów do końca Rzeczypospolitej szlacheckiej.
Dlaczego w obecnym herbie nie ma krzyża? - Sprawa jest bardzo prosta. Korona użyta przez Zygmunta Kamińskiego w obowiązującym herbie, nawiązuje do korony piastowskiej, która nie była zwieńczona krzyżem - odpowiada nasz rozmówca.
- Od momentu ustanowienia obecnego herbu minęło naprawdę dużo czasu i zmieniło się postrzeganie różnych spraw, dlatego należałoby zastanowić się nad nowym wizerunkiem herbu państwa polskiego. Obecny herb powstał w konkretnym czasie i jest przejawem konkretnej epoki w stylizacji. Oczywiście możemy poprawiać coś co jest, ale nam się nie podoba i możemy też tworzyć nowy wizerunek, który jest aktualny dla obecnego sposobu przedstawiania grafiki - komentuje prof. Górzyński.
Zdaniem prof. Górzyńskiego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby herb państwa polskiego, wzorem herbów innych państw, posiadał również klejnot. Lecz, jak zaznacza, te pytania stoją przed tymi, którzy będą dawali ewentualną opinię dla parlamentarzystów, jeśli dojdzie do działań mających na celu zmianę ustawy.
W rozmowie z Interią, Prezes Polskiego Towarzystwa Heraldycznego odnosi się również do błędu, jaki zawiera obowiązująca ustawa.
- Ważną kwestią z punktu widzenia heraldyki, jest nazewnictwo poszczególnych symboli. Zapis w ustawie mówiący o godle Rzeczypospolitej Polskiej jest niewątpliwie błędny i powinien zostać zmieniony - zaznacza nasz rozmówca. - Godło należy wymienić, mówiąc o elementach składowych herbu. Natomiast sam herb, jest tym wszystkim, co widzimy, patrząc na symbol państwowy. Podchodząc do tej kwestii literalnie mamy godło, a nie mamy herbu - dodaje.
W 2018 roku mija sto lat od momentu odzyskania niepodległości przez Polskę. Czy jest możliwe uwzględnienie tej rocznicy w herbie?
- Z punktu widzenia heraldyki żadna rocznica nie może zostać zaznaczona na herbie. Jednym z głównych założeń tej dziedziny nauki jest to, że nie powinno być w herbach dat ani liter, które miałyby być związane z tym, co symbolizuje herb - tłumaczy prof. Górzyński.
Minister Kultury Piotr Gliński w niedawnym wywiadzie dla RMF FM powiedział, że prace nad ustawą trwają od około roku i dotyczą zmian dotyczących flagi i godła. Ma to ujednolicić ich zapis graficzny tak, aby mogły korzystać z niego najnowsze technologie. Minister dodał, że jest to spokojna praca i nie ma powodów do pośpiechu, a burzę wokół przywrócenia krzyża nazwał "medialną sensacją".