Komisarz wizytował wczoraj polsko-ukraińskie przejście graniczne w Dorohusku nad Bugiem, rozbudowane przy wsparciu finansowym unijnego programu PHARE. Vitorino własnym paszportem sprawdził sprawność komputerowego systemu identyfikacji tożsamości przekraczających granicę. Zapoznał się także z systemem ochrony wschodniej granicy Polski, która w przyszłości będzie zewnętrzną granicą UE i obserwował pozorowane działania graniczne, związane z ujęciem nielegalnych imigrantów. Ćwiczenia te były okazją do zaprezentowania gościowi nowoczesnego sprzętu, będącego na wyposażeniu Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej - samochodu termowizyjnego, środków transportu, w tym skuterów typu Honda i śmigłowca. - Od zeszłego roku zrobiliście spore postępy w dostosowaniu organów ścigania do standardów obowiązujących w zjednoczonej Europie - powiedział komisarz po spotkaniu z ministrem Markiem Biernackim. Antonio Vitorino dodał jednak, że w przyszłości zmiany powinny następować równie szybko jak do tej pory aby "utrzymać tempo". Najwięcej ciepłych słów, które padły z ust Vitorino, dotyczyło polskiej straży granicznej. Unia jest zadowolona także z ustawy o cudzoziemcach oraz z propozycji zmian przyjętych niedawno przez Sejm w ustawie o policji. Na szczęście ten zachwyt nie ograniczył się tylko do słów. Szef MSWiA, Marek Biernacki otrzymał zapewnienie, że Unia Europejska - w ramach programu PHARE - będzie współfinansować szkolenia polskich pograniczników. UE daje, ale i wymaga. Vitorino powiedział, że marzy mu się ściślejsza współpraca z polską policją w ramach Europolu oraz bliższe kontakty z europejskimi organizacjami ścigającymi przestępstwa gospodarcze. - Zachęcamy rząd Polski do ratyfikacji wszystkich niezbędnych instrumentów prawnych w tym obszarze - powiedział unijny komisarz. Vitorino będzie w Polsce do dzisiaj. Spotka się z ministrem spraw zagranicznym Władysławem Bartoszewskim, ministrem sprawiedliwości Lechem Kaczyńskim oraz Janem Kułakowskim, głównym negocjatorem Polski z UE.