29 kwietnia w Sali Kongresowej kilkunastu przywódców partii konserwatywnych z całej Unii zainauguruje kampanię do europarlamentu. Organizatorzy kongresu przyznają "Dziennikowi", że na tym zjeździe może być wielki nieobecny: Nicolas Sarkozy. Spośród najważniejszych polityków w Europie jeszcze tylko on zwleka nawet z nieformalną deklaracją. Politycy Platformy obawiają się najgorszego: rewanżu Sarkozy'ego za kampanię, jaką przeciwko niemu przeprowadził na ostatnim szczycie w Brukseli Donald Tusk. Posądzając francuskiego przywódcę o protekcjonizm, polski premier zbudował koalicję nowych państw UE w obronie wolnego rynku - przypomina "Dz".