Prokuratura przesłała im informację, że zgodnie z kodeksem postępowania karnego przysługują im prawa pokrzywdzonych. Są oni stroną postępowania i mogą domagać się m.in. wglądu do akt śledztwa i składania własnych wniosków dowodowych. Wspólnego pełnomocnika chcą ustanowić rodziny Wassermannów, Kochanowskich, Kurtyków, Melaków i Wetlińskich. Jak zapowiada Małgorzata Wassermann, nastąpi to w przyszłym tygodniu. Rodziny ofiar obawiają się jednak, czy prokuratura nie odmówi im dostępu do akt, tłumacząc się tzw. dobrem śledztwa. "Odmowa to taki wytrych prokuratorski" - wyjaśnia mecenas Paweł Śliwa. Dodaje, że taką decyzję można zaskarżyć; często takie postanowienia są uchylane przez nadrzędne jednostki. Śliwa zwraca uwagę, że materiały śledztwa mają charakter niejawny, więc pełnomocnicy nie mogliby ich ujawniać na forum publicznym. Mecenas podkreśla, iż z chwilą, gdy zostanie przygotowany akt oskarżenia, rodzinom przysługują także uprawnienia oskarżyciela posiłkowego.