Temat wieku emerytalnego nadal budzi wśród Polaków duże emocje, dlatego też jest i będzie obecny w kampanii wyborczej. Prawo i Sprawiedliwość będzie przypominać wyborcom, że to rząd tej partii obniżył wiek emerytalny, a Platforma Obywatelska obiecywać, że wbrew temu co mówią politycy PiS, na pewno go nie podniesie. Wszystko po to, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom wyborców. Interia postanowiła sprawdzić, jak te oczekiwania, dotyczące wieku emerytalnego, w rzeczywistości wyglądają. Wyniki sondażu, jaki na zlecenie Interii przeprowadziła agencja badawcza Smartscope mogą zaskakiwać. Co drugi Polak uważa, że wiek emerytalny należy obniżyć 47 proc. badanych, a więc prawie do druga osoba, uważa, że wiek emerytalny powinien zostać obniżony, przy czym uważa tak więcej kobiet (52 proc.) niż mężczyzn (43 proc.). Przypomnijmy, obecnie wiek emerytalny dla kobiet wynosi 60 lat, a dla mężczyzn 65. Nieco mniej badanych, bo 44 proc. uważa zaś, że powinien zostać zrównany i być taki sam dla kobiet i mężczyzn. Tak z kolei uważa więcej mężczyzn (53 proc.) niż kobiet (36 proc). Ekonomista Marek Zuber mówi, że nie dziwią go wyniki sondażu. - Pamiętajmy, że co innego być do 65. roku życia dziennikarzem, a co innego być murarzem, więc trudno się dziwić, że nie każdy chce pracować jak najdłużej - podkreśla. - Są badania psychologów, mówiące o tym, że tylko 20-25 proc. Polaków lubi swoją pracę. Jeśli tak jest, to nic dziwnego, że całkiem spora grupa ludzi chce wykonywać tę nielubianą pracę raczej krócej niż dłużej - dodaje. Zwraca też uwagę na to, że świadomość ekonomiczna Polaków nie należy do najwyższych, a upolitycznienie tego tematu sprawiło, że trudno o wieku emerytalnym rozmawiać merytorycznie. - Tak naprawdę należałoby zadać to pytanie z uzupełnieniem, czyli czy chcesz obniżenia wieku emerytalnego, a co za tym idzie obniżenia wysokości twojej emerytury. Albo jeszcze inaczej: jeśli chcesz obniżenia wieku emerytalnego, to wskaż z czego miałaby być finansowana twoja emerytura - proponuje. - Analizy pokazują, że liczba osób pracujących będzie coraz mniejsza przy rosnącej liczbie ludzi przechodzących na emeryturę, a to oznacza, że wartość świadczeń nowych emerytów będzie w sposób dramatyczny malała. Szkoda, że część Polaków zupełnie nie zdaje sobie z tego sprawy - dodaje ekonomista. Kto chce obniżenia wieku emerytalnego Rzeczywiście, z badania Interii wynika, że poparcie dla obniżenia wieku emerytalnego ma związek także z wykształceniem. Im jest ono niższe, tym bardziej zdecydowane poglądy. Wcześniejszego przejścia na emeryturę oczekuje 57 proc. badanych z wykształceniem poniżej średniego i 42 proc. badanych z wykształceniem wyższym. Dużo częściej taki postulat głoszą także rodzice niż osoby bezdzietne (53 proc. do 43 proc.) oraz mieszkańcy wsi (54 proc.) niż mieszkańcy największych miast (40 proc.). Na poglądy dotyczące momentu przejścia na emeryturę wpływ ma również wiek badanych. Co ciekawe, za obniżeniem wieku emerytalnego opowiada się najwięcej osób młodych i średnim wieku (grupy wiekowe 25-34 oraz 35-44), czyli te, które są dziś aktywne zawodowo. Najwięcej przeciwników obniżenia wieku emerytalnego jest zaś w grupach najstarszych badanych, zarówno w tych w wieku przedemerytalnym (55-64 lata) jak i tych, będących już na emeryturze (powyżej 64. roku życia). To ci, którzy z takiego pomysłu nie odnieśliby już żadnych korzyści, a mogą się obawiać, czy obniżenie wieku emerytalnego dla innych nie pogorszy wydolności całego systemu emerytalnego. Czy pomysł obniżenia wieku emerytalnego pojawi się w kampanii? Czy biorąc pod uwagę fakt, że jest w Polsce tak duża grupa osób zainteresowana obniżeniem wieku emerytalnego, któraś z partii politycznych może pokusić się, by wziąć taki postulat na swoje wyborcze sztandary? Prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego jest sceptyczny. - Wyraźnie widać, że większość obywateli ma poczucie życia w realiach kryzysu gospodarczego, a wtedy jesteśmy bardziej zamknięci i mniej solidarni, niechętni wielkim reformom, bo postrzegamy je jako niosące duże koszty budżetowe - wyjaśnia w rozmowie z Interią. - Poza tym preferencje dotyczące wieku emerytalnego są asymetryczne, różne w różnych grupach społecznych, więc partiom, które mają wyborców zróżnicowanych, trudno jest głosić radykalne poglądy w tej kwestii - dodaje. Tę wspomnianą asymetryczność widać na przykład w podejściu do tematu wieku emerytalnego wśród kobiet i mężczyzn. Kobiety są szczególnie negatywnie nastawione do pomysłu podnoszenia, ale także zrównania wieku emerytalnego. 36 proc. kobiet uważa, że wiek emerytalny powinien zostać zrównany i tylko 14 proc. jest zdania, że powinien zostać podniesiony. Wśród mężczyzn odsetek ten wynosi odpowiednio: 53 proc. oraz 26 proc. Wiek emerytalny - kobiety kontra mężczyźni Gdy zapytaliśmy kobiety, jaki wiek przechodzenia na emeryturę byłby dla nich najwłaściwszy, najwięcej z nich (30 proc.) odpowiedziało, że chciałoby przechodzić na emeryturę wcześniej niż pozwalają na to obecne przepisy, czyli przed 60. rokiem życia. Co czwarta kobieta (26 proc.) uważa, że 60. rok życia to właściwy moment na zakończenie pracy zawodowej, czyli jest za utrzymaniem obecnych przepisów. Dokładnie tyle samo kobiet jest zdania, że moment przejścia na emeryturę powinien zależeć od stażu pracy. Tylko 7 proc. kobiet jest gotowych pracować dłużej niż wymagają tego obecne regulacje prawne, czyli powyżej 60. roku życia. Na pytanie o to, jaki wiek zakończenia pracy zawodowej byłby dla nich optymalny, najwięcej mężczyzn odpowiedziało, że wcześniej niż pozwalają na to obecne regulacje prawne. Najwięcej - 36 proc. mężczyzn - chciałoby przejść na emeryturę w wieku poniżej 65 lat. 28 proc. uważa, że dobrym pomysłem byłoby uzależnienie momentu przejścia na emeryturę od stażu pracy. 15 proc. ocenia, że obecne przepisy im odpowiadają, a 65. rok życia to idealny moment na emeryturę. Zaledwie 8 proc. mężczyzn jest zaś gotowych pracować dłużej niż do ukończenia 65 lat. Średnio Polacy wskazują, że kobiety powinny przechodzić na emeryturę w wieku 59 lat, a mężczyźni - 62. Żadna partia nie zmieni wieku emerytalnego? Prof. Rafał Chwedoruk prognozuje, że w najbliższym czasie żadna z partii nie zechce dotykać tematu wieku emerytalnego: ani w kierunku jego obniżenia, ani tym bardziej podwyższenia. - Wszyscy zbyt dobrze pamiętają, jak sparzyła się na tym Platforma Obywatelska, podwyższając wiek emerytalny do 67 lat i docelowo zrównując go dla kobiet i mężczyzn - mówi. Z sondażu Interii wynika, że większość badanych, 64 proc., generalnie zgadza się z zasadą, że mężczyźni powinni przechodzić na emeryturę później niż kobiety. Takiego zdania jest 73 proc. kobiet i 54 proc. mężczyzn. Za zrównaniem wieku emerytalnego częściej są mężczyźni (45 proc.) niż kobiety (26 proc.). - Polacy są dość konserwatywni i wierni niepisanej umowie, która zakłada, że co prawda emerytury są w Polsce niewysokie, ale pewne i przyznawane w takim, a nie innym wieku. Ma to o tyle znaczenie, że na tle krajów Europy zachodniej Polacy żyją krócej, więc dla wielu Polaków obecne rozwiązanie jest po prostu racjonalne - wskazuje politolog. - Donald Tusk przekonał się, jak bolesne politycznie mogą być skutki naruszania tego konsensusu społecznego i choć polskie frustracje nie były aż tak daleko idące jak obserwujemy to dziś we Francji, to jednak przyczyniły się w dużym stopniu do spadku notowań Platformy i w efekcie utraty przez nią władzy w 2015 roku - mówi prof. Chwedoruk. Badanie zostało zrealizowane w dniach 29 marca - 3 kwietnia 2023 r. na ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej ze względu na wiek, wykształcenie oraz wielkość miejscowości zamieszkania. Wielkość próby - 1115 osób. Badanie realizowano przy zastosowaniu techniki CAWI - na panelu badawczym. Kamila Baranowska