We wtorkowym programie "A dobro Polski?" prowadząca program Dorota Gawryluk zasugerowała, że Skawiński celowo zaprowadził premiera w Tatrach w miejsca kojarzące się z jego nazwiskiem. Pod koniec programu Gawryluk zarządziła: "A teraz sprawdzimy, czy pan premier ma poczucie humoru!". Pokazała zdjęcia Kaczyńskiego z Rusinowej Polany, skąd widać Kaczy Szczyt. Premier nie wyglądał na rozbawionego. Paweł Skawiński, który w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że program oglądał, tylko dobrotliwie się uśmiechał. Testy poczucia humoru nazywa żartem. - Z Rusinowej Polany widać wielkie, tatrzańskie szczyty: Rysy i Gerlacha oraz kilkadziesiąt innych szczytów, a w wśród nich Kaczy Szczyt. To taka ciekawostka, którą pani redaktor wychwyciła. A żeby być precyzyjnym, tego dnia chmury były nisko i Kaczego Szczytu widać nie było - mówi z uśmiechem Skawiński.