Przestępstwo miało polegać na tajnej współpracy w latach 40. z Informacją Wojskową - kontrwywiadem wojska stalinowskiej Polski. Informację o prowadzeniu postępowania sprawdzającego, które poprzedza decyzję, czy wszcząć śledztwo, czy odmówić tego, potwierdził prok. Paweł Karolak z warszawskiego pionu śledczego. Doniesienie w całej sprawie złożyło Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych z Krakowa. Według jego rzecznika Jerzego Bukowskiego, zbrodnią komunistyczną było podjęcie "świadomej i tajnej współpracy z Informacją Wojskową, czyli instytucją, działającą w celu fizycznej eliminacji osób oraz organizacji, walczących o niepodległość Rzeczypospolitej". W tej sprawie Bukowski został we wtorek przesłuchany przez krakowski IPN. Poinformował, że nie ma szczegółowych informacji o konkretnych przestępstwach Jaruzelskiego jako agenta Informacji. Według Bukowskiego, "dobrowolną i świadomą współpracę z organizacją, będącą przedłużeniem sowieckich organów bezpieczeństwa, szerzącą terror na ziemiach polskich i dokonującą wielu przestępstw (z czego w pełni zdawał sobie sprawę Jaruzelski jako doświadczony już oficer) należy uznać za zdradę ojczyzny". Informacje o odnalezieniu w IPN dokumentów o tajnej współpracy Jaruzelskiego od 1946 r. z IW pojawiły się w 2005 r. Sam Jaruzelski mówił wtedy, że "nasilają się ataki, pomówienia i polowanie na jego osobę". Jaruzelski współpracował z Informacją do połowy lat 50.; nie stosował represji wobec podejrzanych o działalność na rzecz niepodległości - wynika z dokumentów, do jakich dotarł Paweł Piotrowski z IPN we Wrocławiu. Piotrowski zaznaczył, że żadnych dokumentów o przebiegu współpracy Jaruzelskiego nie ma, więc trudno powiedzieć, jakim był agentem. Informacja Wojskowa była uzależnionym od Związku Radzieckiego organem kontrwywiadu wojskowego działającym w Polsce w latach 1944- 1957, odpowiedzialnym, obok UB, za represje wśród żołnierzy Wojska Polskiego, Armii Krajowej oraz ludności cywilnej. W 1957 r. przekształcono ją w Wojskową Służbę Wewnętrzną. To dziełem IW był m.in. osławiony "proces Tatara" - jeden z największych procesów politycznych okresu stalinowskiego, w którym sądzono grupę wyższych oficerów WP oskarżonych o spisek i szpiegostwo. Zapadły w nim wysokie wyroki. Innych oficerów skazano potem na śmierć w sfingowanych procesach, które były "odpryskami" tej sprawy (dziś zbrodnie te bada pion śledczy IPN). Pierwszy po 1956 r. wyrok na oficera Informacji zapadł w 1998 r. Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie skazał wtedy na 1,5 roku więzienia 75-letniego Wincentego Romanowskiego za znęcanie się nad więźniem w 1946 r. Metody oskarżonego niczym nie różniły się od metod gestapo - uznał sąd, który pozbawił go także orderu Virtuti Militari. Trwa kilka innych procesów oficerów IW. W listopadzie 1994 r. Sejm potępił zbrodniczą działalność UB i Informacji Wojskowej jako odpowiedzialnych za cierpienia i śmierć wielu tysięcy obywateli polskich.