Ciało poszukiwanego przez policjantów, strażaków i żołnierzy Henryka W. wypłynęło w odległości ok. 100 m od mostu na rzece. Jak ustalono, mężczyzna wpadł do topieli, gdy usiłował przeprawić się na drugi brzeg rzeki po moście zalanym rwącą wodą - poinformował podkomisarz Krzysztof Kozieł z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Tego samego dnia (w środę) w woj. świętokrzyskim utonęły jeszcze trzy inne osoby. We Wszachowie (pow. opatowski) wezbrany potok zburzył drewniany dom i porwał 52-letnią matkę z 7-letnim synem, a w Gorzyczanach (pow. sandomierski) fala porwała z mostu 33-letniego mężczyznę. Sytuacja powodziowa Nasiąknięte wały w Świętokrzyskiem nie wytrzymują naporu wody. Tam gdzie wczoraj przeszła fala powodziowa, na wysokości Sandomierza, przerwany został wał na prawym brzegu Wisły. Pod wodą znalazła się wieś Zalesie Gorzyckie w powiecie tarnobrzeskim. Teraz woda zalewa miejscowość Trześń. Zagrożone są też Sokolniki i Furmany. Na razie ewakuowanych zostało 60 osób z Zalesia Gorzyckiego i 10 z Trześni. Pozostali mieszkańcy, mimo że straż podstawiła tam autobusy, nie chcą opuścić swoich domów. Teraz woda może przejść przez miejscowość Zabrnie. Ofiarą ulewnych deszczy, które spowodowały powodzie w tym regionie jest też 20-latek, który zginął od uderzenia piorunem, gdy w Zagajówku (pow. pińczowski) szedł po krowy na pastwisko. Pęknięcie wału Niebezpieczna sytuacja jest także w gminie Radomyśl nad Sanem (pow. stalowowolski). Na wale między Witkowicami a Popowicami doszło do podłużnego, około 100-metrowego pęknięcia wału. Obecnie trwa tam gorączkowe zatykanie szczeliny. Rozpoczęła się także ewakuacja ok. 450 gospodarstw z miejscowości: Witkowice, Popowice, Dąbrówka Pniowska i Chwałowice. Zdaniem Szynalika, z przejęciem ewakuowanych nie będzie problemu - ok. 3 tys. osób przyjmie sam Tarnobrzeg. W tej chwili do akcji zaangażowany jest śmigłowiec i kilka transporterów pływających. Na pomoc przybyli także strażacy z Bydgoszczy. Mimo zagrożenia, wielu mieszkańców zalanych terenów nie chce opuścić swoich domów i pozostaje na miejscu. Umacnianie wałów W powiatach: buskim, sandomierskim i opatowskim akcja ratownicza koncentruje się na umacnianiu przesiąkających wałów. Ułożono na nich już prawie pół mln worków z piaskiem. "Ich rezerwa jest na wyczerpaniu" - poinformował sekretarz wojewódzkiego komitetu przeciwpowodziowego w Kielcach,Andrzej Pabich. Według niego, dzisiejszej nocy trwała dramatyczna walka o ocalenie nadwerężonych wałów w kilku miejscowościach; zwłaszcza w Kółku Żabieckim, Ciszycy Górnej i okolicy Pacanowa. Zmęczeni wyczerpującą pracą na wałach mieszkańcy nadwiślańskich miejscowości (m.in. Połańca) apelują za pośrednictwem Radia Kielce o pomoc do sąsiadów niezagrożonych bezpośrednio powodzią.