Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego było sztandarowym pomysłem rządu Donalda Tuska oraz obietnicą wyborczą Platformy. Prezydent uzasadniając dziś swoją decyzję o zawetowaniu ustawy podkreślił, że była to "jedna z najgorszych ustaw ostatnich dwóch lat". - Będę zabiegał u wszystkich posłów o poparcie ustawy. Mam podstawy do przypuszczenia, że znajdzie się większość potrzebna do uchylenia weta prezydenta - powiedział Czuma. - Jestem przekonany, że w strukturę reformy prokuratury są wkomponowane wystarczające instrumenty kontroli nad Prokuraturą Generalną. Wybór Prokuratora Generalnego jest procedurą transparentną i czytelną dla całego społeczeństwa. Wymagania stawiane Prokuratorowi Generalnemu są bardzo wysokie - podkreślił minister sprawiedliwości. W Sejmie do ponownego uchwalenia ustawy potrzebne jest poparcie 3/5 posłów. Kluby PO, PSL i Lewicy deklarują poparcie dla nowelizacji ustawy o prokuraturze, a więc odrzucenie weta prezydenta. Przy pełnym poparciu PO, PSL i Lewicy weto prezydenta może zostać odrzucone. Nowelizacja miała wejść w życie 31 marca przyszłego roku. Na mocy ustawy prokurator generalny byłby od 2010 r. powoływany przez prezydenta na jedną sześcioletnią kadencję, spośród dwóch kandydatów. Mieliby ich wskazywać Krajowa Rada Sądownictwa i nowe ciało - Krajowa Rada Prokuratorów. Kandydatem mógłby być prokurator lub sędzia z co najmniej 10-letnim stażem pracy. W sejmowym głosowaniu przepadła poprawka Senatu, by Prokuratorem Generalnym mógł zostać doświadczony adwokat, radca prawny albo notariusz. Nowela zakłada, że prezydent mógłby odwołać prokuratora generalnego przed końcem kadencji, m.in. gdyby został on skazany lub złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Prokuratora Generalnego mógłby również odwołać Sejm na wniosek premiera, większością 2/3 głosów - gdyby premier odrzucił jego roczne sprawozdanie lub gdyby "sprzeniewierzył się on złożonemu ślubowaniu". Nowelizacja przewiduje też likwidację Prokuratury Krajowej i wprowadzenie w jej miejsce Prokuratury Generalnej. Funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego zostały połączone po obradach Okrągłego Stołu - wcześniej były one rozdzielone. Kolejne lata przyniosły różne doświadczenia w połączeniu tej instytucji - co jest europejskim ewenementem. Po latach twórca tego rozwiązania - prof. Andrzej Zoll - publicznie podkreślał, że w obecnych realiach politycznych nie zdaje ono egzaminu.