Za wyborem Czumy głosowało 4 posłów koalicji PO-PSL. Jego kontrkandydatka Marzena Wróbel (PiS) otrzymała dwa głosy (oprócz niej samej poparł ją klubowy kolega Arkadiusz Mularczyk). Czuma już wcześniej kierował pracami komisji ds. nacisków - był jej pierwszym przewodniczącym. Początkowo, kiedy Sejm powołał komisję, która miała badać przypadki ewentualnego wywierania nielegalnego wpływu na służby specjalne, organa ścigania i wymiar sprawiedliwości w czasach rządów PiS, z ramienia PO znaleźli się w niej: Czuma - jako przewodniczący, Karpiniuk i Stanisław Chmielewski. W styczniu tego roku, kiedy w związku z samobójstwem kolejnego skazanego za porwanie i zamordowanie Krzysztofa Olewnika - Roberta Pazika, do dymisji podał się ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, w resorcie zastąpił go właśnie Czuma. W komisji "naciskowej" jego miejsce zajął Robert Węgrzyn, a na nowego szefa wybrano Karpiniuka. Karpiniuk dwa tygodnie temu złożył rezygnację, zarówno z przewodniczenia komisji, jak i z zasiadania w niej; miał zasiąść w komisji, która zajmie się wyjaśnieniem tzw. afery hazardowej. Później poinformował jednak, że rezygnuje również z prac w tej komisji. Swą decyzję motywował tym, że nie chce, by komisja hazardowa stała się "areną walki politycznej".