Uwzględniając apelację prokuratury, SA zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie ze stycznia 2009 r. , który przyznał Czumie niemal 90 tys. zł (75 tys. zł zadośćuczynienia oraz 14 tys. zł odszkodowania). Czuma domagał się w sumie ok. 700 tys. zł za okres aresztowania i po nim - kiedy nie mógł znaleźć pracy i nie miał stałego źródła dochodów. Decyzję sąd okręgowy podjął w czwartym już procesie z wniosku Czumy o odszkodowanie; poprzednie wyroki uchylał sąd apelacyjny. Na dzisiejszej rozprawie w SA prok. Leszek Woźniak (którego formalnym przełożonym jest Czuma jako prokurator generalny) wnosił albo o zwrot sprawy do I instancji, albo o przyznanie Czumie 25 tys. zł. - Prokuratura nie kwestionuje zasadności zadośćuczynienia i odszkodowania, ale ich wysokość, która była zbyt wygórowana - mówił prokurator. Zarzucił SO, że pieniądze zasądził "przedwcześnie", a uzasadnienie wyroku nie spełnia wymogów prawa. Według Woźniaka, SO błędnie zaliczył ewentualne zyski z handlu dewocjonaliami do utraconych dochodów Czumy. Pełnomocnik nieobecnego w SA ministra mec. Ernest Roskowiński wnosił o oddalenie apelacji prokuratora, bo sąd właściwie ocenił całą sprawę. - Apelacja prokuratury to tylko polemika z wyrokiem - argumentował adwokat. SA uznał, że Czumie należy się 10,5 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną szkodę oraz 15 tys. odszkodowania za wyrządzoną krzywdę (wraz z odsetkami). Sąd ocenił, że przyznanie wyższej kwoty za trzy miesiące więzienia byłoby niesprawiedliwe wobec 70 tys. osób, które od 1991 r. dostawały "wielokrotnie niższe kwoty" za represje w czasach komunizmu. - Od 1991 r. wykształciły się reguły w sprawach o odszkodowania za niesłuszne uwięzienie i nie ma żadnych podstaw by przyznać wyższą kwotę - mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Paweł Rysiński. - Sąd uznał, że ten niesłusznie przewlekły proces należy zakończyć - dodał Rysiński. Podkreślił, że roszczenie wnioskodawcy było słuszne co do zasady, bo został on bezpodstawnie uwięziony w 1980 r., ale jego żądania były wygórowane. Sędzia podkreślił, że SO niesłusznie uznał za utracone dochody ewentualne zyski z handlu dewocjonaliami. - Sam wnioskodawca mówił, że handel ten nie przynosił dochodów - dodał Rysiński. Wyrok SA jest prawomocny; można złożyć od niego kasację do Sądu Najwyższego. W marcu 1980 r. Czuma został skazany - m.in. razem z Bronisławem Komorowskim, obecnie marszałkiem Sejmu - na trzy miesiące za zorganizowanie opozycyjnej manifestacji przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Uznano ich za winnych tego, że "odnosili się bez szacunku i pogardliwie wobec Narodu Polskiego, zarzucając mu m.in., że nie jest on narodem wolnym i niepodległym". Wyrok wydał sędzia Andrzej Kryże (późniejszy wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS; dziś podwładny Czumy jako członek Prokuratury Krajowej). Śledztwo, czy ten wyrok był zbrodnią komunistyczną, prowadzi obecnie pion śledczy warszawskiego IPN; Czuma był w nim przesłuchiwany. Kryże mówił, że rozpatrywał tylko odwołanie od orzeczenia kolegium ds. wykroczeń; twierdził, że karę z kolegium złagodził. Jego wyrok uchylił w 1996 r. Sąd Najwyższy, uniewinniając Czumę i innych. Po tym Czuma wystąpił o odszkodowanie. Jak zeznawał w SO, po wyjściu z więzienia nie mógł znaleźć stałej pracy, odmawiały mu jej także instytucje kościelne, argumentując, że nie chcą kłopotów z SB. Z tego powodu Czuma nie dostał pracy ani na KUL, ani w administracji cmentarza. Dodał, że pobyt w areszcie zaostrzył jego dolegliwości artretyczne, które administracja więzienna lekceważyła, mówiąc skazanemu, że "nie jest w sanatorium". Andrzej Czuma był jednym z założycieli "Ruchu" - pierwszej konspiracyjnej organizacji po 1956 r., która przyjęła program niepodległościowy. W 2002 r. Sąd Najwyższy uniewinnił opozycjonistów z "Ruchu" (w tym Czumę) z zarzutu "przygotowań do obalenia przemocą ustroju PRL". SN uwzględnił wtedy kasację b. prokuratora generalnego Lecha Kaczyńskiego. W 1971 r. Andrzej Czuma i Stefan Niesiołowski dostali po 7 lat więzienia, Benedykt Czuma - 6 lat, Marian Gołębiewski i Bolesław Stolarz - po 4,5 roku, Emil Morgiewicz - 4 lata. Czuma był również jednym z założycieli opozycyjnego Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela w 1977 r.