Wczoraj "Rzeczpospolita" napisała, że opinie prawników przekonały pos. Czumę do odtajnienia stenogramów. Zdaniem gazety, przewodniczący sejmowej komisji podjął decyzję, że ma to nastąpić jesienią. - Powiedziałem dziennikarzom, iż będę robił wszystko, ażeby ujawnić materiały z posiedzeń niejawnych, na których składali zeznania przedstawiciele prokuratury, czy Centralnego Biura Antykorupcyjnego - mówił Czuma w radiowych Sygnałach Dnia. Według posła, szef komisji ma prawo zastosować lub zdjąć klauzulę tajności ze stenogramów z niejawnych posiedzeń komisji. - Tutaj upływ czasu ma znaczenie - coś, co jest tajne dzisiaj, już nie musi być tajne za trzy tygodnie, a tym bardziej jesienią, bowiem postępowanie przygotowawcze może być już zakończone - powiedział Czuma. Jego zdaniem, taka sytuacja ma miejsce w sprawie b. ministra sportu Tomasza Lipca, którą zajmuje się komisja. Lipiec w piątek opuścił areszt. Poseł Platformy powiedział, że nie sądzi, by informacje zawarte w stenogramach, które zamierza odtajnić, zaskoczyły opinię publiczną. Czuma zapowiedział też, odtajnione stenogramy nie będą zawierały nazwisk "niektórych funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego czy też np. ABW". - Szef CBA prosił o to, żeby chronić (nazwiska funkcjonariuszy - przyp. red.) i ja szanuję jego życzenie, absolutnie będę chronił te dane - zapowiedział Czuma.