podpisze umowę dotyczącą budowy - w ramach amerykańskiej tarczy antyrakietowej - radaru na terytorium Czech. Oświadczenie resortu nie mówi natomiast nic o ewentualnej wizycie Condoleezzy Rice w Polsce, gdzie Amerykanie chcieliby umieścić wchodzącą w skład tarczy wyrzutnię rakiet przechwytujących. - Pani sekretarz Rice będzie w dniach 7-10 lipca podróżować do Pragi, Sofii i Tbilisi - podał w komunikacie rzecznik Departamentu Stanu Sean McCormack. Jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia oczekiwano, że Rice odwiedzi również Warszawę, lecz w piątek polskie władze uznały amerykańską ofertę w sprawie tarczy za niewystarczającą. Polska uzależnia zgodę na lokalizację na swoim terytorium bazy wchodzącej w skład amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej od wsparcia modernizacji polskich sił zbrojnych. Rząd USA wyraził ogromne rozczarowanie piątkowym stanowiskiem Warszawy, gdyż uważa swoją propozycję za bardzo hojną. W niedzielę do Waszyngtonu przybył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, gdzie w poniedziałek po południu (czasu polskiego) na temat tarczy będzie rozmawiał z Rice. Dziennik "Rzeczpospolita" w swym poniedziałkowym wydaniu napisał, że Polska i USA liczą, iż 10 lipca dojdzie do wizyty Condoleezzy Rice w Polsce. Wtedy właśnie miałaby zostać podpisana umowa o tarczy rakietowej - dodaje gazeta.