Uczestnicy kongresu opowiedzieli się za tym, by obecny szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso pozostał na tej funkcji na kolejną kadencję. Podsumowując pierwszy dzień obrad kongresu, szef EPL Wilfried Martens ocenił, że dzięki ponownemu wyborowi Barroso na przewodniczącego KE "najlepiej będzie można zrealizować cele Unii". Na koniec obrad, delegaci pozowali do wspólnego, pamiątkowego zdjęcia. Na kongres EPL do Pałacu Kultury i Nauki przybyli m.in. szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, kanclerz Niemiec Angela Merkel, premierzy Włoch Silvio Berlusconi oraz Francji - Francois Fillon, szef PE Hans-Gert Poettering. W sumie zaproszono ok. 2 tys. gości. Premier Donald Tusk na początku obrad przypomniał wystąpienie Jana Pawła II na placu Zwycięstwa w 1979 roku. - Prawie dokładnie w tym miejsce, prawie dokładnie 30 lat temu polski papież, tu w Warszawie, powiedział do setek, tysięcy ludzi, że ziemia, ta ziemia potrzebuje odnowy, potrzebuje ducha - wspominał Tusk. Jego zdaniem, wydarzenie z 1979 roku "to historia nowego europejskiego optymizmu". - W 1979 roku, kiedy polski papież mówił te słowa, Polacy zrozumieli je jako potrzebę powrotu do najbardziej fundamentalnych wartości, na których ufundowana jest Europa - mówił Tusk. - My, Polacy, my, Europejczycy, wówczas uwierzyliśmy, że do tych wartości warto wrócić, że nie ma Europy, nie ma Polski, nie ma sensu w naszych wspólnych doświadczeniach bez powrotu do najbardziej fundamentalnych wartości - zaznaczył Tusk. - Polacy uwierzyli wówczas - mówił szef polskiego rządu - że wartości, takie jak prawa człowieka, prawa do własnej tradycji i wiary, wolność jednostki, indywidualna odpowiedzialność, wolny rynek i konkurencja, prywatna wartość, wspólnota europejska, "wymagają naszego poświęcenia, naszej odwagi, ale mogą być gwarancją szczęścia i satysfakcji dla milionów ludzi". "Te wartości domagają się wiary - dodał premier. Te wartości i pokojowa droga do zwycięstwa okazały się silniejsze od hegemona, czyli Związku Sowieckiego, od czołgów, od zła, które panoszyło się w tej części świata bezkarnie - przypomniał Tusk. Jego zdaniem, to przesłanie, to także "przesłanie na czas dzisiejszego kryzysu". - Wtedy, odwołując się do tych wartości, na których ufundowana jest Europa, uwierzyliśmy, że to one są drogą do przezwyciężenia kryzysu gospodarczego - mówił Tusk. Jak stwierdził, "dzisiejszy kryzys to nic", w porównaniu do doświadczenia narodów Europy Środkowej i Wschodniej w latach 60., 70. i 80. - To był kryzys - dodał. Zaznaczył, że wówczas te narody uwierzyły, że "najlepszym sposobem na wyjście z permanentnego kryzysu będzie powrót do tych wartości". A dwie kluczowe wartości - podkreślił Tusk - to "wolność i solidarność". -Czy dzisiaj nie powinniśmy powiedzieć, że, tak jak wtedy dla zniewolonej Europy, tak dzisiaj dla całej Europy pierwszym przykazaniem jest powrót i kultywowanie tych wartości? - pytał Tusk. Jak zapewnił, nowe kraje członkowskie UE są "gotowe podzielić się determinacją, wiarą, że Europa poprzez powrót do fundamentalnych wartości wyjdzie z kryzysu wzmocniona". Dodał, że jeśli wspólną konkluzją z kongresu będzie "intencja powrotu do najważniejszych wartości", "będziemy mogli z dumą i z satysfakcją, ogłosić tak na serio upadek podziału Europy, którego kiedyś symbolem była żelazna kurtyna". Również szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering wspomniał rok 1979. Podkreślił, że wówczas został europosłem. Jak mówił, gdyby ktoś wtedy powiedział, że 29 kwietnia 2009 r. odbędzie się w wolnej Polsce, w Warszawie kongres Europejskiej Partii Ludowej, uznałby, że to "wizja i nadzieja". - Ta wizja, nadzieja spełniła się. Powinniśmy ludziom w Europie o tym mówić. Jesteśmy wdzięczni za to, że jesteśmy na szczęście zjednoczeni w Unii Europejskiej - mówił szef PE. Podkreślił, że EPL chce zawsze pamiętać o podstawowych wartościach, które umożliwią partii także pójście w przyszłość. - W Europejskiej Partii Ludowej, w Unii Europejskiej jesteśmy nie tylko geograficznym i politycznym zbiorem" - zapewnił. "Jesteśmy wspólnotą, która w stosunku do człowieka bazuje na demokracji, na porządku prawa, na zasadzie subsydiarności i solidarności - dodał Poettering. -Nie możemy po prostu wygodnie spocząć na laurach i tylko mówić o tych wartościach - zwrócił się do uczestników kongresu. Szef EPL Wilfried Martens rozpoczynając przemówienie, ogłosił: "dzisiaj rozpoczynamy naszą kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego". - Dzisiaj jesteśmy w kluczowym momencie dla historii Europy. Jest on kluczowy ze względu na światowy i głęboki kryzys gospodarczy. Jest kluczowy, ponieważ w tym roku obchodzimy dwudziestolecie upadku muru berlińskiego, co zresztą nie byłoby możliwe bez tego, co wydarzyło się dziewięć lat temu tutaj w Polsce. Jest to moment kluczowy, ponieważ w kontekście tych dwóch faktów, dzisiaj rozpoczynamy naszą kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego - mówił Martens. - Jeśli wygramy te wybory, Europa będzie miała lepsze perspektywy, by wyjść z kryzysu - podkreślił. Odnosząc się do kryzysu, Martens podkreślił, że przyszłość Europy należy do odpowiedzialnej, społecznej gospodarki rynkowej. - Naszym zdaniem, gospodarka musi służyć ludziom, nie na odwrót - mówił lider EPL. Martens nawiązał też do sytuacji politycznej w Polsce. Jak ocenił, rząd Jarosława Kaczyńskiego był "jak się wydawało, trudnym partnerem w Europie". - Premier (Donald Tusk) reprezentuje nową Polskę, która koncentruje się na wartościach cywilizacji Zachodu - podkreślił szef EPL. - Drogi Donaldzie - zwrócił się do Tuska - opierając się na tych ideałach, udało ci się przekonać młode pokolenia twoich rodaków. - Jesteś naszą wielką nadzieją na prawdziwie europejską Polskę - powiedział Martens. Wicepremier i minister gospodarki, szef PSL Waldemar Pawlak ocenił, że kryzys nie powstał w małych i średnich firmach. -Problemem dzisiaj są te korporacje, o których mówi się, że są zbyt duże, by upaść; a czasami za duże, by być odpowiedzialnymi - powiedział Pawlak. Jego zdaniem, "relatywnie dobra sytuacja polskiej gospodarki wynika w dużej mierze z wielkiej różnorodności, także licznych małych i średnich przedsiębiorstw". Wicepremier powołując się na słowa papieża Jana Pawła II zaznaczył, że "solidarność to jeden z drugim, a nie jeden przeciw drugiemu". Solidarność - jak zaznaczył - powinna łączyć się "z zasadą stawiającą na inicjatywę wolnych ludzi", przy wsparciu wspólnoty. Środowe obrady EPL ma zakończyć wystąpienie kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Zainteresowanie mediów kongresem wykorzystali związkowcy, którzy protestowali w Warszawie przed PKiN. Protest kilkuset związkowców ze Stoczni Gdańsk w obronie zakładu i miejsc pracy pod PKiN rozpoczął się z blisko godzinnym opóźnieniem. Stoczniowcy ze Stoczni Gdańskiej spalili kukłę, przedstawiającą postać premiera Donalda Tuska. Doszło też do starć z policją. Wśród poszkodowanych jest też trzech policjantów. W liście otwartym, którym stoczniowcy rozdawali dziennikarzom, czytamy, że domagają się oni "dalszego istnienia stoczni i nieniszczenia jej z przyczyn pozaekonomicznych". Wcześniej przez dwie godziny przed Ministerstwem Infrastruktury protestowało ok. 5 tys. kolejrzy, którzy zaapelowali do rządu o zainteresowanie problemami Grupy PKP.