Prokuratura postawiła pięciu uczestnikom manifestacji - członkom Komitetu Wolny Kaukaz - zarzuty znieważenia symboli narodowych, naruszenie miru domowego (czyli wtargnięcia na teren czyjegoś domu lub posesji) oraz dewastacji mienia. Obrona - przed odczytaniem aktu oskarżenia - wniosła o częściowe umorzenie postępowania dotyczące zarzutu znieważenia symboli narodowych. - Przepisy karne Federacji Rosyjskiej nie chronią symboli innych państw - karalne jest tylko znieważanie symboli FR - uzasadniła wniosek mecenas Małgorzata Hellert-Kaczmarska. - Polskie normy chronią natomiast symbole innych państw, ale na zasadzie wzajemności - podkreśliła obrona. Mecenas Hellert-Kaczmarska powołała się także na przypadki palenia i niszczenia polskich flag przed ambasadą RP w Moskwie. - Nasza placówka w Moskwie wystąpiła o ściganie sprawców, ale nie otrzymała żadnej informacji o wszczęciu jakiegokolwiek postępowania w tej sprawie - podkreślała. Prokurator przedstawił jednak znowelizowany rosyjski kodeks karny, gdzie istnieje zapis o zasadzie wzajemności. Nie wiadomo jednak, czy norma ta obowiązywała w dniu demonstracji (tj. 23 lutego 2000 roku). Sąd postanowił zwrócić się z tym pytaniem do ambasady Federacji Rosyjskiej. - Umożliwi to prawidłowe zakwalifikowanie czynu - uzasadnił sędzia Dariusz Kawula. Termin rozprawy zostanie wyznaczony z urzędu. Przed rozpoczęciem rozprawy członkom Komitetu Wolny Kaukaz w imieniu Czeczenów dziękował przedstawiciel prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa. Posłuchaj relacji Daniela Adamskiego z Poznania: